Przedstawiciele New Horizon Youth Centre, zlokalizowanego w centrum Londynu, alarmują, że na ulicach przybywa bezdomnych, zwłaszcza osób w młodym wieku. Miejsc w noclegowniach nie przybywa, dlatego ktoś wpadł na pomysł, aby bezdomnym kupować bilety na nocne autobusy. W ten sposób mają szansę przespać się w cieple. Wolontariusze dając bilety doradzają bezdomnym, które trasy autobusowe najlepiej wybrać.
Szacuje się, że w Londynie w ciągu czterech lat liczba bezdomnych wzrosła dwukrotnie. Miejsc w schroniskach i noclegowniach nie tylko nie przebywa, ale ubywa a to za sprawą cięć w ich finansowaniu przez lokalne władze.
- W 2010 roku byliśmy w stanie znaleźć wolne łóżko dla każdego, kto się do nas zgłosił po pomoc. Teraz cieszymy się gdy jesteśmy w stanie pomóc 50 proc. zgłaszających się. Z tej grupy, która odchodzi z niczym, połowa będzie spać na ulicy. Reszcie uda się zamelinować w jakim opuszczonym budynku lub w namiocie rozbitym w parku – mówi Shelagh O’Connor, dyrektor New Horizon Youth Centre.
Bilety autobusowe są rozdawane osobom, które nie mają już żadnej opcji. Nie są w stanie dołączyć do grupy mieszkającej w jakimś obozowisku czy skłocie. – Wtedy dajemy im bilety, głównie dlatego, że jeżdżąc w kółko autobusem są bezpieczniejsi niż pod gołym niebem. Mówimy im, które trasy wybierać, tak aby mogli jeździć całą noc. Wracają do nas rano, biorą prysznic i jedzą śniadanie – dodaje O’Connor.
- Sytuacja jest tragiczna, nigdy nie było tak źle. Bardzo się martwię o to, co będzie dalej, bo wiem, że bezdomnych będzie nadal przybywać. Rozwiązań tego problemu jakoś nie widać. Wszyscy zdają sobie sprawę z niedostatku miejsc dla bezdomnych w Londynie, ale nic się nie zmienia na lepsze – mówi O’Connor.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk