MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

09/09/2015 08:47:00

Kult to jest dobrze naoliwiona maszyna

Kult to jest dobrze naoliwiona maszynaZ Kazikiem Staszewskim o polityce, emigracji, muzyce, przysz³o¶ci Polski i ¶wiata, i nie tylko rozmawia S³awek Orwat.
- "Pracowity, spokojny, zawsze u³o¿ony, mi³y i ma³omówny, choæ czasem te¿ siê spinamy ze sob±". Tak o tobie mówi twój syn Janek. Na ostatniej p³ycie Kultu ¶piewasz, ¿e dobrze byæ dziadkiem i mieæ za ¿onê m³od± babciê. Jednocze¶nie w naszej rozmowie sprzed kilku miesiêcy mówisz, ¿e rodzina nie musi siê spotykaæ ca³y czas. Czy ostatnio bardziej czujesz siê ojcem, dziadkiem i mê¿em, czy muzyka nadal poch³ania ciê w takim samym stopniu jak przed laty?

- To nie wchodzi jedno drugiemu w paradê  Na stopie prywatnej czujê siê dobrze dziadkiem, bo jest to - rzek³bym - bardzo przyjemny status spo³eczny, który generuje serie przyjemno¶ci z obowi±zkami ograniczonymi w zasadzie do jakich¶ tam tymczasowych zajêæ z wnuczkami, kiedy akurat rodzice chc± sobie wyj¶æ, ale w³a¶ciwie jest to tylko przyjemna strona rodzicielstwa. W rodzicielstwie wszystkie za i przeciw musisz przyjmowaæ na klatê, wszystkie wspania³e prawa jako rodzic, ale te¿ i ca³y szereg obowi±zków. Tu natomiast s± w³a¶ciwie tylko prawa i przyjemno¶ci i to w ogóle nie ma nic do rzeczy z tym, co robiê zawodowo. Mo¿e odrobinê niepowa¿nie wygl±da bycie muzykiem rockowym przynajmniej z perspektywy czasu. Gdy by³em m³odszy, na pewno nie podejrzewa³em, ¿e tak d³ugo bêdê para³ siê tym zajêciem i oczywi¶cie nawet nie planowa³em tego robiæ tego tak d³ugo. Najpierw wydawa³o mi siê, ¿e pogramy sobie w wieku nastoletnim kilka lat, a potem bêdzie to - nazwijmy w cudzys³owie - powa¿na robota. Tak mnie zreszt± przepytywa³y czêsto spotykane nauczycielki ze szko³y, bo wówczas mieszka³em blisko swojej starej szko³y podstawowej. Potem trzydziestka. Wydawa³o mi siê, ¿e powy¿ej 30 lat to ju¿ jest to dosyæ komiczne i niepowa¿ne. Potem czterdziestka. Teraz mam 52 lata i jeszcze dzia³am i jeszcze s± ludzie, którzy chc± mnie s³uchaæ, a ¿e jest to zajêcie niezwykle przyjemne, to ka¿dy muzyk rockowy, który jako tako mo¿e siê z niego utrzymaæ i narzeka w tej sytuacji, to jest to moim zdaniem pewnego rodzaju poza i rozpaskudzenie. Pomiêdzy podwójn± rol± jak± pe³niê w rodzinie - ojca i dziadka, a byciem muzykiem, generalnie sprzeczno¶ci nie widzê, wrêcz przecudnie, obie te role siê splataj±, na przyk³ad kiedy moja wnuczka, która ma raptem 2 i pó³ roku informuje mnie - w³a¶nie s³ucha³am „Piwko", albo ¶piewa tekst z p³yty Oddalenie. Starsza Hania natomiast niezwykle o¿ywia³a siê na piosenkê „Maria ma syna". Tak wiêc mo¿na funkcjonowaæ jednocze¶nie i równolegle, tak jak dyrektor potê¿nego konsorcjum, którego rola zawodowa i spo³eczna te¿ prawdopodobnie nie staje w sprzeczno¶ci z byciem dobrym dziadkiem. Co wiêcej, ponoæ nawet najwiêksi zbrodniarze w historii ludzko¶ci potrafili byæ przyk³adnymi ojcami i dziadkami. Jest to mo¿e ekstremalny przyk³ad, ale okazuje siê, ¿e w ka¿dej sytuacji siê da.

a

- W ubieg³ym roku spotka³em siê z 81 letnim Johnem Mayallem i robi³em z nim wywiad. By³em w ciê¿kim szoku, ¿e ten wspania³y muzyk w wieku, w którym wielu ludzi ledwie siê porusza, biega po scenie, zmienia instrumenty i ¶piewa, a przede wszystkim ci±gle jest aktywny.

- Wiesz, niedawno w £odzi wyst±pi³ Charles Aznavour, który ma 91 lat. Z jednej strony wiêc jest to kreatywna dzia³alno¶æ, a z drugiej - powtórzê - strasznie przyjemna i daj±ca du¿o satysfakcji, o ile masz to audytorium, które chce ciê s³uchaæ i nawet je¶li ono jest w niewielkiej liczbie, bardzo trudno siê z nim rozstaæ. Ja te¿ mam nadziejê, ¿e bêdê d³ugo zdrowy, a je¶li to zdrowie bêdzie siê u mnie w jaki¶ tam sposób trzymaæ, to chcia³bym to robiæ do koñca.

Wygraj bilet na wrze¶niowe koncerty Kultu w Wielkiej Brytanii!!!

- „Zaprawdê powiadam wam, nie ma takiej szajki jak ta" tym cytatem z „Kulcikriu" opisa³e¶  atmosferê panuj±c± w zespole Kult dodaj±c, ¿e obecnie jest to grupa ludzi, w¶ród których czujesz siê najbardziej u siebie. Nawi±zuj±c do poprzedniego pytania, czy Kult daje ci poczucie, ¿e tak¿e wtedy, kiedy zajmujesz siê muzyk±, ci±gle jeste¶ z rodzin±?

- No mo¿e a¿ tak daleko bym nie zachodzi³, bo jednak rodzina to nie jest. S± to bliscy koledzy, a z niektórymi z nich trzymam siê ju¿ od 30 lat, wobec czego znamy siê jak ³yse konie i mamy podobne poczucie humoru, co jest w ogóle dosyæ istotne w takiej grupie ludzi. Ta piosenka powstawa³a w latach 90', kiedy to sk³ad by³ trochê inny, bo by³ wtedy Banan i nie¿yj±cy Szczota. Zawsze stanowili¶my taki konglomerat, gdzie po prostu pewna - nazwijmy to po rastamañsku - wibracja by³a dominuj±ca i czêsto w ogóle nieczytelna dla ludzi z zewn±trz. Wielokrotnie spotyka³em siê z opiniami naszych dalszych znajomych, którzy widzieli jak razem dzia³amy, jak pracujemy, jak gramy, ale te¿ i jak siê bawimy i dos³ownie mieli nas za zgrajê kretynów o jakim¶ niezrozumia³ym poczuciu humoru i dziwnych zwi±zkach interpersonalnych. To jest - rzek³bym - taki dojrza³y oddzia³ wojskowy, który niejedn± bitwê wygra³, niejedn± przegra³, ale wiemy, ¿e w jaki¶ tam sposób mo¿emy na siebie liczyæ. Ja oczywi¶cie poczuwam siê do bycia w tym zespole dowódc±, ale nie wyobra¿am sobie, aby móg³ on funkcjonowaæ bez takich oficerów, podoficerów i szeregowców, jakich mamy na co dzieñ.

- Z drugiej strony przyznasz sam, ¿e Kult bez Kazika przesta³by mieæ w ogóle logiczn± racjê bytu. Przyk³adem mo¿e byæ tu choæby stosunek niektórych dawnych fanów D¿emu do obecnej dzia³alno¶ci tego zespo³u.

- Wiesz, ja te¿ sobie nie wyobra¿am, aby ten uk³ad móg³ funkcjonowaæ z innym wokalist±. Osobi¶cie czujê, ¿e najbli¿sza wiê¼ ³±czy mnie z Kultem, a te wszystkie inne historie te¿ by³y fajne, tylko ¿e to byli koledzy albo m³odsi, albo trochê inaczej patrz±cy na muzykê, albo w ogóle czego innego szukaj±cy w muzyce. Kult to jest dobrze naoliwiona maszyna, w której nie s± zadawane zbêdne pytania, a których jest multum w innych sk³adach i to jest pewnego rodzaju komfort psychiczny, chocia¿ zdarzaj± siê oczywi¶cie k³ótnie jak w ka¿dym oddziale wojskowym i w ma³¿eñstwie starym ale jarym i bywa³y okresy pewnego kryzysu, ale bez takich sytuacji by³by to uk³ad o charakterze autorytarnym lub wrêcz totalitarnym. Dyktator nie pozwala byæ przecie¿ niezadowolonym (¶miech).

a

- „Kiedy mój tata postanowi³ ¶piewaæ piosenki swojego taty, to z pocz±tku one do niego nie bardzo przemawia³y i nie móg³ siê swobodnie wokó³ tej muzyki zakrêciæ" stwierdzi³ w rozmowie ze mn± Janek. Czy dzi¶ bardziej odnajdujesz siê w poetyce Stanis³awa Staszewskiego i czy z up³ywem lat nabra³e¶ do niej dystansu?

- To dalej s± jakby opowie¶ci z innej bajki. By³ to przecie¿ inny czas, inna kultura, inny cz³owiek to pisa³, o innych do¶wiadczeniach, o do¶wiadczeniach tak mocno ekstremalnych, ¿e ja to w ogóle jestem jakim¶ tam domowym pieskiem wychowanym w cieplarnianych warunkach. Nie mogê siê równaæ, ani nawet porównywaæ, skoro mój tata w wieku 19 lat, czyli bêd±c cz³owiekiem strasznie m³odym wyl±dowa³ w obozie koncentracyjnym. Ca³a ta jego gama wyborów ¶wiadczy o tym, ¿e on z tego pasiaka nigdy siê nie wydosta³, bo wygenerowa³o to bardzo du¿o istotnych decyzji, które podejmowa³ w ¿yciu. Miêdzy innymi - to te¿ jest moja teza - nieustanna ucieczka przed podejmowaniem odpowiedzialno¶ci za siebie i za osoby bliskie. On nie chcia³ tego ciê¿aru d¼wigaæ po takich do¶wiadczeniach bycia nastolatkiem i dlatego te piosenki s± zupe³nie innymi historiami. Oczywi¶cie, ¿e jestem ca³y czas pod wra¿eniem jego artyzmu, choæ niewiele tych piosenek napisa³. Kto¶ powiedzia³ ostatnio, ¿e Kaczmarski napisa³ 500 piosenek, a Staszewski tylko 30, ale my¶lê, ¿e jako¶ciowo wytrzymuj± one porównanie z dokonaniami tego barda wszech czasów, je¶li chodzi o polsk± scenê nazwijmy to poezji ¶piewanej, chocia¿ nie lubiê tego okre¶lenia. S± to obrazy, których nie malowa³em, ale pod których wra¿eniem jestem.

- Po twoim odej¶ciu z Buldoga twoje teksty zosta³y zast±pione wierszami Tuwima. Zapyta³em Piotra Wieteskê czy mo¿na zaryzykowaæ stwierdzenie, ¿e ty i Tuwim podobnie postrzegacie rzeczywisto¶æ i czy w kwestiach spo³ecznych nic nie zmieni³o siê od czasów przedwojennych? Piotr odpowiedzia³ „Tak, zgadzam siê z tym". Czêsto porównywano ciê z Tuwimem? Jak s±dzisz sk±d wziê³y siê te analogie?

- Powiem szczerze, rzadko z takimi porównaniami siê spotykam. Tuwim mia³ jednak - podejrzewam - lepszy warsztat i profesjonalniej trzyma³ formê, a poza tym nie chcia³bym tutaj stawaæ w opozycji do jego wyborów powojennych, które moim zdaniem s± mocno dyskusyjne, ale chcia³bym byæ pozbawiony stawania w takich, a nie innych sytuacjach. Tuwim dla mnie jest poet± o dwóch twarzach. Z jednej strony zestawienie tego co pisa³ przed wojn± i w mniejszym stopniu w czasie wojny i to, z jak± ³atwo¶ci± przeszed³ na stronê nurtu komunistycznego i sta³ siê w³a¶ciwie nadwornym poet± Bieruta. To ju¿ W³adys³aw Broniewski - przekonany komunista od czasów przedwojennych trzyma³ bardziej konsekwentn± postawê i w jego szczero¶æ wierzê. Poza tym o ile nie piszê o bardzo mi bliskich sercowych sprawach, to wydaje mi siê, ¿e bardzo widoczne jest u mnie wykszta³cenie socjologiczne, które zg³êbia³em bardzo d³ugo, aczkolwiek nieskutecznie i my¶lê, ¿e u Tuwima by³o to jednak mniej widoczne.

- „Jest to na tyle lekka i przyjemna praca, ¿e póki s±: energia, si³y i chêæ, to nie nale¿y jej ograniczaæ. Wszystko to mo¿e siê jako¶ rozwijaæ, je¿eli czujesz siê w tym dobrze". Tymi s³owami wyrazi³e¶ siê o swojej hiper aktywno¶ci muzycznej, jaka niew±tpliwie od dziesiêcioleci ciê charakteryzuje. Nie tworzysz ju¿ wprawdzie z El Dupa czy KN¯, ale niedawno znalaz³e¶ sobie now± odskoczniê od Kultu. Czy Kwartet ProForma poch³onie ciê na d³ugie lata i czy wiêcej w nim bêdzie nowych pomys³ów czy cytatów z twojej dotychczasowej przebogatej twórczo¶ci?

- Chcia³bym, ¿eby trochê to potrwa³o. Decyzja zosta³a podjêta - powiem szczerze - bo rozlecia³ siê nam KN¯, a z drugiej strony El Dupa pozostaje w stanie hibernacji, a tutaj trafi³ siê taki teren, którego - je¶li chodzi o muzykê - jeszcze nie penetrowa³em, czyli co¶ co zbli¿one jest do charakteru, jak to niektórzy moi koledzy z KN¯, którzy trochê ze smutkiem przyjêli decyzjê o rozwi±zaniu zespo³u, kpi±co okre¶laj± jako „dom kultury". Jest to byæ mo¿e trochê z³o¶liwe, ale jednak do¶æ celne porównanie. Gramy w takich miejscach i dla takiego audytorium, które w³a¶ciwie na Kult nie przychodzi, bo jest to dla nich za g³o¶ne i za ma³o wygodne. S± to ludzie, którzy ubieraj± siê tak, jakby szli do teatru, czy do kina. Naszemu wystêpowi towarzyszy szeroko pojêta teatralizacja, a ja du¿o wiêcej opowiadam tam o piosenkach, ni¿ ma to miejsce na koncertach i jest to dla mnie jakie¶ tam novum w ogóle. Trafi³em na ludzi, z którymi zaczêli¶my od sk³ócenia i konfliktu. Spotkali¶my siê k³óc±c siê i maj±c jakie¶ tam pretensje do siebie, a wysz³a z tego bardzo fajna muzyczna i towarzyska przygoda. Decyzja, ¿e zwi±zujemy siê, robimy p³ytê i zaczyna to funkcjonowaæ na patencie mojego drugiego zespo³u jest perspektyw±, ¿e na tych parê lat przewidujemy we w³asnym towarzystwie byæ, a co to bêdzie, to na razie nie mam pojêcia. Moje do³±czenie wywindowa³o ten zespól od razu do sal troszeczkê wiêkszych, ni¿ oni grali do tej pory, jednakowo¿ z nimi trzeba tak samo zaczynaæ, jak z ka¿d± now± kapel±. Przy ogromnej ofercie, jaka jest teraz, je¶li chodzi o muzykê wspó³czesn± i nie mówiê tu tylko o Londynie, ale te¿ i o Warszawie, gdzie jednego wieczora masz nieraz nawet 50 koncertów w ró¿nych miejscach, ludzie musz± pogodziæ siê i zapoznaæ z istnieniem nowego bytu. Bardzo czêsto na koncertach by³o mieszanie ró¿nych pojêæ. Na przyk³ad na koncertach KN¯ krzyczano, ¿ebym ¶piewa³ „Polskê", a na koncertach Kultu krzyczano, ¿ebym ¶piewa³ „Artystów". Generalnie traktujê to jako projekt na najbli¿sze lata, ale aby go wypromowaæ, trzeba jako¶ zadzia³aæ, byæ mo¿e trochê inaczej ni¿ z inn± now± kapel±.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj siê lub zarejestruj aby dodaæ komentarz.

Komentarze

B±d¼ pierwsz± osob±, komentuj±c± ten artyku³.

Reklama

dodaj reklamê »Boksy reklamowe

Najczê¶ciej czytane artyku³y

        Og³oszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska