Po posiedzeniu rządu wiceminister gospodarki Jacek Piechota potwierdził zamiar likwidacji czterech kopalń, zaniżających wynik całej branży.
Tłumaczył, że po 1 maja 2003, czyli po akcesji do Unii, nikt nie zablokuje polskiego rynku przed tańszym, importowanych węglem.
"Musimy się z tymi działaniami śpieszyć. Jeśli ktoś jest pewien, że Polska, jako jedyny kraj wśród 25 członków Unii, przekona pozostałe państwa członkowskie, żeby przymykały granice przed tańszym węglem, bo potrzeba miejsca dla droższego węgla z Polski, to życzę mu powodzenia", ironizował wiceminister.
Rządowy program zakłada umorzenie 18 miliardów zł długów górnictwa. Sześć miliardów mają kosztować osłony socjalne, w tym urlopy górnicze.
Jednocześnie Piechota potwierdził poparcie rządu dla zamiaru zamknięcia czterech kopalń Kompanii Węglowej. Uzasadnienie, to nadmiar węgla na rynku. Wiceminister uspokajał, że na zwalnianych górników będą czekać albo miejsca pracy w innych zakładach, albo urlopy górnicze w wysokości 75 proc. wynagrodzenia – to dla tych, którzy w ciągu 3 lat osiągnęliby prawo do emerytury.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.