MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/08/2015 09:26:00

A może Twoje dziecko (nie)bierze, a Ty nie wiesz?

A może Twoje dziecko (nie)bierze, a Ty nie wiesz?Wakacje to czas wypoczynku, relaksu, spotkań z przyjaciółmi, wyjazdów i „luzu“, który dajemy naszym podopiecznym. To także dla nich czas prób i nowych doświadczeń. Bądźmy czujni, aby nie wydarzyło się coś, czego nie przewidzieliśmy, co może potem zrujnować nam życie. Diler nie śpi, a wakacje to czas jego żniw.
Z Beatą Kaczmarczyk-Czapkowską (na zdjęciu obok), terapeutą uzależnień i seksuologiem, rozmawia Małgorzata Bugaj-Martynowska.

aDlaczego młodzi ludzie sięgają po używki?

Młodzieżowa narkomania i alkoholizm są faktami. Uzależnić się można już w bardzo młodym wieku, nawet będąc bardzo młodą osobą lub dzieckiem, bo po używki również sięgają dzieci. To częsta sytuacja szczególnie w rodzinach patologicznych, naznaczonych nałogiem, ale nie tylko. Przekonałam się o tym pracując z młodymi uzależnionymi ludzmi, poznałam ich rodziny. Przyczyn jest wiele: deficyty z domów rodzinnych, podatność na dane towarzystwo, potrzeba akceptacji w grupie rówieśniczej. Najczęściej młody człowiek nie chce się wyróżnić, boi się być wyrzucony poza margines grupy, często grupy rówieśniczej, stara się przypodobać i tak jak inni członkowie grupy sięga po alkohol i narkotyki. W ten sposób staje się jednym z nich. Jest akceptowany.

Uzależnieneie przychodzi z czasem...

To zależy od tego, jaką stabilność emocjonalną ma dana osoba, jakie ma doświadczenia życiowe, jaką ma siłę charakteru. Czynników jest wiele i są one bardzo złożone. Zarówno osoba, która wychowała się wśród rodziców alkoholików w przyszłości może funkcjonować bez nałogów, w opozycji do używek, a inna osoba, wychowana w podobnych warunkach będzie podążała tą samą drogą, co jej opiekunowie. I odwrotna sytuacja. Osoba wychowana w domu wolnym bez nałogów, w momencie kiedy znajdzie się w środowisku, które może być dla niej zagrożeniem, w dodatku nie będzie potrafiła tego ocenić, a będzie aspirowała do tego by w tym środowisku pozostać, choćby z ciekawości, chęci podporządkowania się grupie, sięgnie po narkotyk. To może być pierwszy i wystarczający w zupełności raz, aby popaść w sidła uzależnienia. A tym środowiskiem może okazać się grupa np. na urodzinowym party... To może mieć przełożenie na resztę życia.
Oczywiście nie jest powiedziane, że jednorazowe sięgnięcie po alkohol lub narkotyk czyni kogoś alkoholikiem, czy narkomanem. Wiadomo natomiast, że palenie marihuany otwiera furtkę do tego by sięgać po narkotyki.

A więc powinnniśmy byc już czujni wobec młodych nastolatków?

W tej chwili wiek się obniża.  Po uzywki sięgają corazmłodsze dzieci. Dostep do tego typu produktów jest łatwiejszy. Na całym świecie następuje akceleracja ze wszystkim. Dzieci szybciej dojrzewają, szukają różnych urozmaiceń w swoim życiu. Uważam, że już nawet 12, 13-latki są narażone na kontakt z alkoholem i narkotykami.

Zatem co zrobić, aby chronić dzieci, jednocześnie nie sprawując nad nimi nadmiernej kontroli, która narusza sferę zaufana i więzi?

Dzisiaj rodzice nie mają i nie poświęcają zbyt wiele czasu swoim dzieciom. Prawie w ogóle z nimi nie rozmawiają, wymieniają jedynie krótkie komunikaty, typu: „Jak było w szkole? Wszystko ok? No to jak ok, to ja mam dzisiaj swoje zajęcia, a ty idź i się zajmij sobą”. Głównym problemem jest brak komunikacji, brak dialogu między rodzicem i dzieckiem, bez względu na wiek dziecka. Dziecko potrzebuje rozmowy, zainteresowania jego problemami. Tylko rozmowa nas do siebie zbliża, pozwala zauważyć i zrozumieć to wszystko, co się z dzieckiem dzieje i co może nas niepokoić. Brak komunikacji powoduje, że dzieci czują się zagubione, poczucie ich bezpieczeństwa jest zachwiane. Błędem jest zamiast rozmowy zaspakajanie pozorne potrzeb dzieci poprzez np. kupowanie rzeczy materialnych. Znam rodziny, w których dzieci mają wszystko czego zapragną, ale nie mają tego co najważniejsze – rodziców dla siebie, bo rodzice całe dnie spędzają w pracy i nie mają czasu na wychowywanie dzieci. W tych rodzinach nie ma tego najważniejszego – obecności rodzica. To już jest bardzo poważna, alarmująca sytuacja, bo za chwilę to dziecko może zacząć podążać niebezpieczną dla niego drogą, a rodzic ma małe szanse by dostrzec pojawiający się dramat.

A jeśli okaże się, że dziecko bierze... Jak możemy mu i sobie pomóc?

To zależy od tego, co widzimy u dziecka. Wracamy do punktu wyjścia. Więc przede wszystkim rozmowa z dzieckiem, czas poświęcony dziecku i uświadamianie zagrożenia, które realnie istnieje i nas również dotyczy, dotyczy naszego dziecka. Trzeba pamiętać, że zagrożenie czyha za naszymi plecami. Dzisiaj go nie ma w naszym życiu, ale jutro już może być.
Rozmowa musi być zawsze, nawet jeżeli mamy już podejrzenia, że dziecko przebywa w niekorzystnym dla niego towarzystwie lub konsumuje alkohol lub narkotyki. Z tym, że ta rozmowa już jest trudniejsza. Nawet jeżeli zdecydujemy się na wprowadzenie kontroli, której dotychczas nie było, należy pamiętać o tym, że musi być ona subtelna, a rozmowy nie mogą być moralizatorskie lecz partnerskie. Co jest trudne, jeżeli takich rozmów nie było latami i dzieci były pozostawione same sobie.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska