Z najnowszych prognoz wynika, że dziś na wielu obszarach UK możemy spaść tyle deszczu, ile z reguły notuje się przez cały miesiąc. Do tego wiatr wiejący z prędkością do 80 km/h. A tymczasem spora część mieszkańców Wielkiej Brytanii jest w drodze na letni wypoczynek. Kierowcy powinni wziąć więc pod uwagę miejscami trudne warunki na drogach.
Ratunkiem przed słabą pogodą w UK może być wyjazd za granicę. Ale i tu trzeba uważać, nie tylko z pogodą. W Francji warto śledzić bieżące informacje, w których z pewnością usłyszmy o protestach rolników, którzy lubują się w podpalaniu stert opon ułożonych na drogach. Ostrzeżenia dla kierowców dotyczą m.in. zablokowanych głównych dróg w kierunku Alp.
Skoro nie Francja, to może Hiszpania? Byle nie samolotem, bowiem możemy odczuć skutki strajku kontrolerów lotniczych. Już teraz notuje się sporo opóźnień w rozkładzie lotów.
Wróćmy więc do UK i pogody. Ostrzeżenia Met Office dotyczą przede wszystkim południowo-wschodniej Anglii. Dziś może tam wiać nawet do 80 km/h na wybrzeżu, a w głębi lądu wiatr będzie wiał z prędkością do 60 km/h. Spadnie też sporo deszczu. Średni prognozowany opad to nawet 60 mm.
Wichury i opady deszczu mogą też dać się we znaki w sobotę i niedzielę. W te dni deszczowy front będzie się przemieszczał na północ, obejmując swoim działaniem coraz większy obszar Wielkiej Brytanii. Ten weekend według z ekspertów z RAC będzie kumulacją wyjazdów, bowiem szkolne wakacje ruszyły pełną parą.
- Największy ruch na drogach przewidywany jest na sobotę. Szacujemy, że w drogę ruszy około 2,3 mln osób, ale już dziś na drogach będzie tłoczniej – mówi Pete Williams z RAC.
Ten weekend ma być też rekordowy pod względem ruchu na Heathrow. Przez terminale na tym lotnisku tylko dziś przejdzie blisko 130 tys. pasażerów. W czasie całego weekendu na lotnisku w Manchesterze spodziewanych jest 342 tys. pasażerów. Równie tłoczno będzie w pociągach Eurostar – w weekend w stronę Paryża i południa Francji wybierze się w ten sposób 71 tys. pasażerów. Problemów należy się spodziewać również w Dover, a zwłaszcza w Calais, gdzie od dłuższego czasu trudno opanować sytuację z rosnącą grupą nielegalnych imigrantów chcących dostać się do UK.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk