Jego zdaniem przyjezdni z różnych stron świata nie tylko zwiększają grupę wiernych, ale również wyraźnie ożywiają „zmęczoną kulturę zachodnią” w sensie duchowym. Prymas Nichols uważa też, że w wielu wypadkach środowiska imigranckie pomagają rodowitym mieszkańcom Wysp na nowo odkryć wiarę i religię.
Nichols przekonuje, że ostatnia duża fala imigracji przyczyniła się w znacznym stopniu do wzmocnienia więzi społecznych. Dominującą rolę pełniła tu wiara, które integrowała ludzi z najróżniejszych środowisk etnicznych. Siła integracji w tym wypadku była i jest dużo silniejsza niż w przypadku „British values”, którymi swojego czasu próbował zespolić społeczeństwo brytyjski rząd.
Słowa i myśli prymasa Nicholsa dotyczące imigracji mają wkrótce zostać szeroko głoszone we wszystkich parafiach w UK. Zajmą się tym również specjalne zespoły ewangelizacyjne, których zadaniem będzie promowanie orędzia prymasa na miarę XXI wieku.
Nichols dodaje również, że jego zdaniem obecnie chrześcijaństwo w UK jest coraz lepiej odbierane społecznie, znajduje się w bardzo dobrym momencie, kiedy ludzie szukają „czegoś więcej”. Prymas nie ukrywa, że ma nadzieję, że wpłynie to na poszerzenie grupy wiernych.
Polscy katolicy
W spisie powszechnym z 2011 roku, w Anglii i Walii, jako chrześcijanie zadeklarowało się 4,1 mln osób, co wiązało się z 10 proc. spadkiem w porównaniu do poprzedniego badania. Jednak perspektywy są coraz lepsze, głównie za sprawą imigrantów i ich dzieci przychodzących na świat na Wyspach. Przede wszystkim liczbę wiernych w UK wzmocnili polscy katolicy i wyznawcy z krajów afrykańskich. Dlatego też zarówno w spisie w 2011 roku, jak w późniejszych mniejszych badaniach, wyraźnie widać rosnącą populację katolików nieurodzonych na Wyspach.
Duchowny odniósł się też do podziałów na imigrantów i Brytyjczyków. – Nie da się oddzielić imigrantów, nie można wyodrębnić katolików-Brytyjczyków, wszyscy jesteśmy razem. Tym bardziej, że żyjemy na wyspie, na którą od wieków przybywali ludzie ze wszystkich stron świata, a nasi przodkowie w większości mają mieszane pochodzenie. Przyjezdni przywożą ze sobą również swoje unikalne zdolności, talenty. Dzisiejsi imigranci są w stanie dodać chrześcijaństwo nowej energii – mówi Vincent Nichols.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk