Wiadomości

Praca i pieniądze

08/07/2015 11:29:00

UK: Brakuje towarów w sklepach

Brytyjskie sklepy mają problemy z zaopatrzeniem. Wszystko przez napiętą sytuację we francuskim Calais i strajk pracowników przewoźników promowych.

Zeszłotygodniowy strajk pracowników MyFerryLink w Calais spowodował wielokilometrowe korki po obu stronach Kanału La Manche. Z kontynentalnej Europy każdego roku z Calais do Dover transportowane są towary o wartości ok. 100 mld funtów. Każde zakłócenie w ruchu na kanale odbija się na brytyjskiej gospodarce. Już teraz właściciele sklepów na Wyspach zaczynają się skarżyć na brak towarów, które przypływają do Wielkiej Brytanii przez kanał. I tak np. sieci sklepów Lidl i Aldi mają problemy z wystarczającym zaopatrzeniem w ogórki.

Omijać Calais

Francuscy związkowcy do obrony praw pracowniczych przystępują zazwyczaj latem, w sezonie turystycznym i rolniczym, kiedy przez kanał przepływa zwiększona liczba promów. W trudnej sytuacji są polscy kierowcy TIR-ów, którzy stoją w ogromnych korkach po francuskiej stronie kanału. W ubiegłym tygodniu ich samochody zostały napadnięte i okradzione przez francuskich farmerów podejrzewających,że znajdują się w nich przewożone na wyspy świnie. Do tego dochodzi ryzyko związane z nielegalnymi imigrantami w Calais, dla których strajki i kilometrowe kolejki to świetna okazja do przedostania się nielegalnie do Wielkiej Brytanii. Jeśli brytyjskie służby odnają ich w TIR-ach po drugiej stronie kanału, nałożą kary na kierowców, na których spoczywa odpowiedzialność za swoje samochody i przewożony towar.

Brytyjczycy domagają się od francuskiego rządu natychmiastowej interwencji w stosunku do strajkujących. O korkach na trasie Calais Dover rozmawiali ze sobą prezydent Francois Hollande i premier David Cameron oraz ministrowie spraw wewnętrznych obu krajów. Na razie jednak najlepiej unikać podróży przez kanał.

kk, MojaWyspa.co.uk