Według najnowszych prognoz długoterminowych, w tym roku mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą się przygotować nawet na temperaturę 39 stopni C. Fala upałów znad Afryki ma dotrzeć jeszcze w lipcu i sprawić, że dotychczasowy rekord z 2003 roku – 38,5 stopnia – zostanie pobity.
– Tego rodzaju rekordy padają z reguły pod koniec lipca lub na początku sierpnia. Obecnie obserwujemy układy ciśnienia, które sprzyjają przemieszczaniu się gorącego powietrza znad Afryki. Wiele więc na to wskazuje, że granica 38,5 stopnia może zostać przekroczona – mówi Brian Gaze z Weather Outlook.
Tymczasem aura wróciła do normy, temperatury w okolicach 20 stopni nie są już tak uciążliwe. W wielu rejonach pojawiły się przelotne opady deszczu. To zupełnie inna pogoda niż ta z zeszłego tygodnia. Przypomnijmy, że w ubiegłą środę na lotnisku Heathrow zanotowano 36,7 stopni i był to najcieplejszy dzień od 12 lat.
Na dziś zapowiadane są kolejne opady deszczu. Głównie na północy i zachodzie Anglii, a także w Szkocji i Irlandii Północnej. Temperatury w okolicach 16-20 stopni. Miłośnicy opalania się w pełnym słońcu powinni się szykować na piątek, kiedy to nad UK powróci fala ciepła.
- Od środy pogoda zacznie się stabilizować i będzie coraz więcej słońca. Oczywiście nie będą to od razu tego typu upały jak ostatnio. Jednak pod koniec tygodnia na południu UK powinno być 29 stopni – mówi John Lee z MeteoGroup
Prognozy powinny się spodobać osobom, które nie przepadają za wielkimi upałami, ale lubią jak jest po prostu ciepło i słonecznie. - Tydzień upłynie nam na przelotnych opadach i ustabilizowanych temperaturach, a druga część tygodnia będzie oznaczała wzrost temperatury, ale nie będą to dokuczliwe upały – dodaje Steve Keates z Met Office.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk