W ataku, do którego doszło 26 czerwca na plaży w pobliżu hotelu w Susie, zginęło 38 osób, w tym 30 Brytyjczyków. W sobotę ciała ostatnich ofiar wróciły do kraju. - Ci, którzy stracili życie w ubiegłym tygodniu w Tunezji, byli niewinnymi ofiarami brutalnego terrorystycznego okrucieństwa - powiedział premier David Cameron i dodał, że jesienią odbędą się uroczystości religijne upamiętniające rodaków, którzy stracili życie. Premier zapowiedział budowę pomnika, a o jego lokalizacji będą decydować m.in. rodziny ofiar. - To właściwe, byśmy upamiętnili w godny sposób te osoby i inne zabite za granicą przez terrorystów i byśmy wspierali ich bliskich na wszystkie możliwe sposoby - podkreślił Cameron.
Pomysł budowy pomnika upamiętniającego ofiary terrorystów od wielu lat postuluje Tobias Ellwood, przedstawiciel brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, odpowiedzialny za wsparcie rodzin ofiar z Tunezji. W 2002 roku brat Ellwooda zginął w zamachu na Bali.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.