MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

30/06/2015 08:47:00

Tutaj cały czas trwa wojna

Polak z Londynu wyjechał do Ukrainy i walczy w ochotniczym batalionie „Donbas”. Mówi nam o swoich motywacjach i życiu w okupowanym Szyrokine, gdzie cały czas trwa wojna.

Pomagają wam wolontariusze?

Tak, naród Ukrainy pomaga ochotnikom. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. To oni szyja mundury, zbierają fundusze, gromadzą żywność. To naprawdę wzruszające. Trudno opisać, ile w tym wszystkim jest poświęcenia. Bez nich nasz batalion by nie istniał.

a

Czy Polacy, mogą czuć się bezpiecznie? Wielu z nich obawia się, że Polska może w jakiś sposób zostać włączona w konflikt na Ukrainie.

Uśmiecham się szyderczo, jeżeli słyszę, że Polacy ze względu na sojusz z NATO mogą się czuć bezpieczni. Historia zatacza koło. Ukraina została oszukana nic nieznaczącymi gwarancjami zachowania integralności i niepodległości. Memorandum Budapesztańskie sprzed dwudziestu lat im to gwarantowało w zamian za zrzeczenie się broni jądrowej. Gwarantami były Rosja, USA, Wielka Brytania, Francja, Chiny. Teraz Rosja napadła na Ukrainę, a pozostali „gwaranci” poza werbalnym oburzeniem nic więcej nie robią. Jeśli tak dalej pójdzie to Putin nie zatrzyma się na Ukrainie. Tak jak Hitler nie zatrzymał się na Nadrenii, Austrii, później Czechosłowacji. Jakie mamy gwarancje, że nasi sojusznicy nie przemyślą swoich zobowiązań względem Polski, podobnie jak nie przemyśleli ich w stosunku do Ukrainy?

Minęło kilka miesięcy od kiedy służy Pan na Ukrainie… Czy teraz z perspektyw doświadczeń i czasu, jest Pan szczęśliwy dokonując wcześniej takiego wyboru?

Przyjechałem tutaj, aby bronić państwa, którego losy nie są mi obojętne. Nie przyjechałem tu szukać szczęścia, choć przyznam że są chwile gdy takowego doświadczam.

W połowie lutego br. na podstawie porozumień mińskich na Ukrainie miało dojść do zawieszenia broni… tak się nie stało. Na Ukrainie nadal giną ludzie…

Mój batalion jest rozlokowany pod Mariupolem, jesteśmy tam od 13 lutego. Tutaj w Szyrokine cały czas trwa wojna. Zawieszenie broni trwało cztery godziny. To nie my jesteśmy stroną atakującą. To nie my używamy niedozwolonej ciężkiej artylerii. Mam filmy, zdjęcia, pełną dokumentację tego, co tu się dzieje. Stoimy tu i nie dopuszczamy do tego by zaraza „ruskiego mira” tak górnolotnie nazywana przez kremlowskich propagandystów nie rozprzestrzeniała się na pozostałe terytoria Ukrainy i Europy.
Pięć dni walczymy potem pięć odpoczywamy i tak na przemian. Nigdy nie wracamy z Szyrokine w komplecie. Szczęście jest wówczas, gdy tylko z rannymi. Niestety w przeważającej mierze również z poległymi.

Stracił Pan tam przyjaciół…?

Wielu bliskich, wciąż nie mogę się nauczyć by na wojnie nie przywiązywać się do ludzi. Cierpi się potem bardziej.

Kiedy na Ukrainie zapanuje pokój?

Kiedy w Rosji i na świecie zacznie się mówić prawdę o tej wojnie. Nie będzie wtedy chętnych na jej kontynuowanie. Na to jednak przyjdzie jeszcze pewnie poczekać.

a

Rozmawiała Małgorzata Bugaj-Martynowska

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

Onieznajomy

236 komentarzy

30 czerwiec '15

Onieznajomy napisał:

"a ciężar obrony Ukrainy spoczął na ochotniczych batalionach"

Ukraincy nie chca umierac za oligarchow, to sciagaja tam z calego swiata najemni mordecy

profil | IP logowane

user105

11 komentarzy

30 czerwiec '15

user105 napisał:

Polak z UK walczący w Donbasie to Dariusz Lemański, a to o czym tu piszecie to jest ktoś kto wyraźnie podkreśla swoje ukrainskie korzenie.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska