Nowo ustawa o leczeniu niepłodności zawiera regulację w drażliwej światopoglądowo sprawie zapłodnienia metodą in vitro.
Za uchwaleniem ustawy głosowało 261 posłów (głównie z PO, SLD, Twojego Ruchu oraz częściowo PSL). Przeciwni byli posłowie PiS, pozostałej prawicy oraz częściowo PSL-u, w łącznej ilości 176 głosów.
Na mocy nowych przepisów z metody in vitro mogą skorzystać nie tylko małżeństwa, ale i związki partnerskie (jednakże nie jednopłciowe). Warunkiem dostępu do procedury będzie udokumentowane, co najmniej 12-miesięczne leczenie niepłodności.
Największe kontrowersje związane z metodą in vitro wywołuje tworzenie nie jednego, lecz kilku zarodków ludzkich z połączenia plemników z komórkami jajowymi. Z tych kilku zarodków lekarz wybiera jeden, oceniony jako mający największe szanse do prawidłowego rozwoju jako osoba. Pozostałe ulegają zamrożeniu. Przeciwnicy ustawy mówią o tworzeniu życia ludzkiego i zamrażaniu w lodówkach lub też uśmiercaniu go. Zwolennicy ustawy nie uważają utworzenia zarodka za początek nowego życia. Z kolei względy medyczne wymagają, aby zarodków było więcej niż jeden, bo tylko w ten sposób można wybrać „najlepszy", mający największe szanse na dalszy rozwój.
Ustawa zezwala, by zarodki były badane przed ich implantacją w macicy, ale jedynie w celu wyeliminowania tych, które obciążone są ciężkimi chorobami. Nie zezwala na takie badania w celu wybrania przez rodziców płci, czy cech wyglądu dziecka.
Co zatem zrobić z zarodkami niepotrzebnymi do implantacji, ale zdrowymi z punktu widzenia medycznego? Ustawa mówi, że lekarzowi wolno stworzyć nie więcej niż sześć zarodków i tylko w celu wykorzystania w metodzie in vitro. Z tych sześciu wybrany zostanie jeden. Pozostałe ulegną zamrożeniu. Ustawa wprowadza karę więzienia dla lekarzy (do 6 miesięcy do 5 lat) za zniszczenie zarodków uznanych za zdolne do prawidłowego rozwoju.
Nadchodzące wybory i ewentualne nowe rozdanie polityczne spowodują zapewne, że ustawa o in vitro zostanie napisana od nowa.
Tb, MojaWyspa.co.uk