Leyla Dad i Zayn Dad wzięli ślub w 2008 roku w Wielkiej Brytanii, rok później urodził się ich syn – Mani. W 2013 roku przeprowadzili się do Polski. W ubiegłym roku Zayn wrócił na Wyspy, a Leyla z dzieckiem została w Kielcach u swojej matki.

W styczniu tego roku ojciec odwiedził chłopca w domu. Poprosił o zgodę na zabranie dziecka na wycieczkę do Warszawy. 6 stycznia miał przywieźć syna do Kielc, jednak zamiast tego wysłał matce maila, w którym napisał, że on i Mani są w drodze do Wielkiej Brytanii. Ojciec miał ze sobą brytyjski i polski paszport syna. Kobieta po raz ostatni rozmawiała z dzieckiem 5 stycznia.
Zdesperowana Leyla Dad od tego czasu stara się odnaleźć syna i wraz z prawnikami walczy o szczęśliwe zakończenie poszukiwań. W Londynie odbyło się już pierwsze posiedzenie sądu, który zezwolił kobiecie na napisania i opublikowanie w internecie listu do syna.
W pełnym emocji liście matka zapewnia dziecko o swoich uczuciach, tęsknocie i cierpieniu. „Proszę nie martw się kochanie, obiecuję, że już wkrótce się zobaczymy. Obiecują, że już wkrótce znowu będziemy razem. Kiedy będziesz starszy, wyjaśnię ci całą tę sytuację i będziesz wiedział, że nigdy, przenigdy nie chciałam być oddzielona od ciebie” – czytamy w liście.
33-latka zwróciła się również z publicznym apelem o pomoc w poszukiwaniu jej dziecka w Wielkiej Brytanii. „Proszę, proszę was, czytających te słowa, pomóżcie mi odnaleźć mojego chłopca”. Brytyjski sąd zezwolił na opublikowanie wizerunku i tożsamości 6-latka. Matka ma nadzieję, że opisanie sprawy przez media pomoże w ustaleniu miejsca pobytu dziecka.
Prawnicy kobiety cały czas monitorują poszukiwania dziecka na terenie Wielkie Brytanii. Analizują powiązania rodzinne ojca dziecka, który może być z tego powodu przebywać okolicach Bedford lub Kettering w Northamptonshire. Mężczyzna wcześniej prowadził interesy związane z branżą nieruchomości.
„To bardzo smutna historia, która jest przykładem bezprawnego wywiezienia dziecka z domu i rozdzielenia go z matką, główną opiekunką prawną. W świetle przepisów jest to bezprawne uprowadzenie” – czytamy w oświadczeniu prawników kobiety.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.