Największa furorę na tegorocznym Ascot zrobiła nie rodzina królewska a polska piosenkarka która postanowiła wziać udział w proteście przeciwko wykorzystywaniu koni w wyścigach.
Pola Pospieszalska prowokowała swoim ubiorem Oraz autentycznie
wygladajacymi śladami po uderzeniach bicza które tak naprawdę były
efektami specjalnymi.
Zdjecia z protestu pojawiły sie w prasie na całym swiecie. Protest zorganizowała organizacja Animal Aid w celu zwrócenia uwagi publiczności na smierć czterech koni podczas ubiegłorocznych wyscigów w Ascot. W protescie wziela też udział Victoria Eisermann była modelka playboya i gwiazda reality show oeaz prezenterka radiowa.
- Pod efektowna fasada fantazyjnych kapeluszy i ekskluzywnych wydarzeń, takich jak wyścigi na Ascot, kryje się ogromne cierpienie. Konie są jedynymi zwierzętami, które można legalnie bic batem w celu dostarczenia rozrywki publicznosśi a regulacje użycia bicza sa bardzo czesto łamane - powiedziała Pospieszalska i podkreśliła: - 1000 koni w samej Wielkiej Brytanii po zakonczeniu kariery w wyscigach trafia do rzeźni. To nie jest emerytura na jaka zasługuja są one poddane ubojowi. Co roku na torach wyscigowych w Wielkiej Brytanii ginie okolo 200 koni, to barbarzyństwo.
Poniżej prowokujacy klip na motywie "50 shades of grey", ktory pokazuje Pospieszalska i modelka playboya Victoria Eisermann w strojach dominatrix. Klip buduje napięcie aż do momentu kiedy widzimy tragicznie wypadki konne na torach wyścigowych.