MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

14/06/2015 11:34:00

Zawód na medal: psia niańka

Zawód na medal: psia niańkaTo jedna z najszybciej rozwijających się branż. Pozwala całkiem nieźle zarobić.

Profesjonalni dog walkerzy są ostatnio rozchwytywani, zwłaszcza w stolicy Wielkiej Brytanii. Ich klientami są głównie osoby niezamężne, bezdzietne, pracownicy biur, pozostający w pracy od rana do wieczora. Ich „dziećmi” są czworonogi, którym mogą poświęcić czas jedynie w soboty i niedziele. W tygodniu ktoś jednak musi zwierzę nakarmić i wyprowadzić, czasami nawet trzy razy dziennie. W trakcie spaceru psia niańka robi zdjęcia „dziecku” właściciela i wysyła mu je na maila. Ten najczęściej przegląda je już w pracy. Ile sprawia mu to radości, można sobie tylko wyobrazić. Czas w biurze mija szybciej, gdy włochate stworzenie wysyła nam pozdrowienia z parku.


Psi opiekun to osoba o najwyższym stopniu zaufania. Ma klucze do domu, do którego wchodzi podczas nieobecności właścicieli. Zaświadczenie o niekaralności jest w tym fachu podstawą.

Praca na powietrzu niezależnie od warunków atmosferycznych i charakteru zwierzęcia, możliwość zranienia czy kontuzji na pewno należą do minusów. Wszystko jednak wliczone jest w cenę. Godzina towarzystwa dla psa kosztuje średnio 14 funtów, maksymalnie 20. Przy wielkim szczęściu można znaleźć kogoś za 10 funtów. Wprawiony psi opiekun wyprowadza średnio 13 psiaków dziennie. Jednorazowo na spacer można ich wziąć kilka, ale trzeba znać umiar. Dziewięć psów na smyczy to męka i dla opiekuna, i dla zwierząt. Właściciele zwykle nie mają nic przeciwko wyprowadzaniu kilku psów naraz. Uważają, że to pozwala czworonogowi nawiązać nowe znajomości. Trzy to jednak optymalna liczba, pozwalająca na właściwy dozór i bezpieczeństwo obu stron.

W niektórych miejscach wymagane jest bezwzględne korzystanie ze smyczy (np. Queen’s Park), w innych niekoniecznie. Zakaz puszczania psów luzem obowiązuje zawsze na plaży i w pobliżu ruchliwych ulic.

Luke Winchester wyprowadza psy w dzielnicy Chiswick od 6 lat. To praca na cały etat. Wcześniej pracował w nieruchomościach. Kiedy zorientował się, ile wolności i radości daje mu praca na świeżym powietrzu i w otoczeniu zwierząt (zwykle od czterech do sześciu), bez żalu zamienił mysz z komputera na psa na smyczy. Wypłata jest identyczna, a satysfakcja z pracy nieporównywalna.

Z kolei 33-letnia Lisa Carroll-Goles, również z branży, do Londynu przeprowadziła się z Yorkshire. Otwarła własne biuro, jednak praca ta szybko okazała się mało ekscytująca. Założyła więc firmę świadczącą usługi właścicielom psów. Nie żałuje.

Sylwia Milan, Cooltura

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska