Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:0
F. Paixao 77
W meczu, którego bezpośrednią stawką był prawdopodobnie udział w europejskich pucharach, od początku przeważali goście. Stojan Vranjes trafił w poprzeczkę, a dobrą sytuację zmarnował także Antonio Colak. Ta dwójka co jakiś czas stwarzała groźne sytuacje pod bramką Mariusza Pawełka, jednak żadna z nich nie została zamieniona na bramkę.
Za strzał w poprzeczkę Vranjesa jeszcze przed przerwą zrewanżował się Flavio Paixao, który z kilku metrów także obił ten element bramki gości.
W drugiej połowie Lechia nie straciła optycznej przewagi, ale po godzinie gry, jej bramkarz, Łukasz Budziłek musiał zażegnać jedną groźną akcję w wykonaniu Petera Grajcara. Goście stopniowo opadli z sił, a do głosu doszli napastnicy Śląska. W 77 minucie Flavio Paixao uderzył z pierwszej piłki po dośrodkowaniu Roberta Picha i zrobiło się 1:0. Od tego momentu gospodarze kontrolowali już przebieg gry, a Flavio Paixao nie wykorzystał kolejnej szansy na podwyższenie wyniku.
Legia Warszawa - Wisła kraków 1:0
Rzeźniczak 60
Jeszcze w rundzie jesiennej tego sezonu mógłby być to mecz na szczycie. Tym razem jednak tylko Legia ma szansę na szczyt, a Wisła, jak wiele na to wskazuje, będzie musiała zadowolić się miejscem poza pucharową czołówką.
W pierwszej połowie aktywniejsi byli gospodarze. Ondrej Duda miał dwie szanse bramkowe, ale w obu przypadkach dobrymi interwencjami popisał się bramkarz Wisły - Mariusz Buchalik. Akcję meczu poprowadzili natomiast goście. Semir Stilić biegł przez całe boisku z piłka, a za nim kilku legionistów. Ostatecznie jednak nie oddał ani strzału na bramkę Kuciaka, ani podania do lepiej ustawionych partnerów na boisku.
W 60 minucie do dobrze ustawionego jakuba Rzeźniczaka dośrodkował Tomasz Brzyski i zrobiło się 1:0 dla Legii. Wisła miała przed końcem meczu doskonałą szansę na wyrównanie. Semir Stilić strzelal do pustej juz bramki, ale obrońca Legii Igor Lewczuk zablokował piłke. W ten sposób stała się faktem kolejna jednobramkowa porażka Wisły i jest coraz bardziej prawdopodobne, że europejskie puchary w tym roku nie zawitają do Krakowa.
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 3:2
Grendel 27(samob.), Tuszyński 29, Romańczuk 79 - Pazdan 31(samob.), Skrzypczak 85
Puchary europejskie zawitają natomiast do Białegostoku. Po zwycięstwie z Górnikiem 3:2, Jagiellonia zajmuje trzecie miejsce w tabeli z przewagą sześciu punktów nad kolejną drużyną. W meczu tym w ciągu pięciu minut padły trzy bramki, w tym dwie samobójcze. Najpierw do własnej bramki trafił Eryk Grendel, potem drugą bramkę dla Jagielloni dołożył Patryk Tuszyński. Za chwilę rozmiar przewagi gospodarzy zmniejszył jednak białostocki stoper - Michał Pazdan.
W 79 minucie zrobiło się 3:1. Z rzutu rożnego dośrodkował Nika Dżalamidze, piłka trafiła na głowę Tarasa Romańczuka, a następnie do siatki.
Bezpieczne prowadzenie stopniało w końcówce, a mało brakowało, by mecz zakończył się remisem 3:3. Najpierw Szymon Skrzypczak strzelił celnie na 3:2, a chwilę później przed wyrównaniem uratowała Jagiellonię poprzeczka.
Lech Poznań - Pogoń Szczecin 1:0
Linetty 45
Nie było sensacji w Poznaniu i Lech pewnie, choc minimalnie pokonał ostatnią w tabeli grupy mistrzowskiej Pogoń Szczecin. Goście od pierwszej minuty mieli niewiele do powiedzenia, a jedyny celny strzał oddali z rzutu wolnego (strzelał Ricardo Nunes) i zdani byli jedynie na nieskuteczne ataki Lecha. Wreszcie Karol Linetty strzelił celnie w okienko bramki szczecińskiej po podaniu Szymona Pawłowskiego.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Nieskuteczne ataki Zaura Sadajewa, Szymona Pawłowskiego i Darko Jevtića trwały nadal. Ze strony Pogoni odpowiedział jednym strzałem Łukasz Zwoliński.
W ten sposób Lech nadal prowadzi jednym punktem przed Legią.
Tabela grupy mistrzowskiej po 35 kolejce:
1. Lech Poznań 39 pkt, 61-32 bramki
2. Legia Warszawa 38 pkt, 62-33 bramki
3. Jagiellonia Białystok 35 pkt, 52-41 bramki
4. Śląsk Wrocław 29 pkt, 47-42 bramki
5. Lechia Gdańsk 28 pkt, 43-43 bramki
6. Wisła Kraków 27 pkt, 56-47 bramki
7. Górnik Zabrze 26 pkt, 49-52 bramki
8. Pogoń Szczecin 22 pkt, 43-47 bramki
Następna kolejka 2/3 czerwca:
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław
Górnik Zabrze - Lech Poznań
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok
Legia - Wisła 1:0, akcja pod bramką Buchalika (fot. Paweł Śrutwa)
Kucharczyk, Głowacki, Jodłowiec - esencja ekstraklasy (fot. Paweł Śrutwa)
Wisła nie oparła się Legii (fot.Paweł Śrutwa)
Akcja pod bramką Kuciaka (fot.Paweł Śrutwa)
Szarża Kucharczyka na Buchalika (fot.Paweł Śrutwa)
Kibice Legii, niepweni mistrzostwa (fot.Paweł Śrutwa)
Kuciak nie dał się zaskoczyć w meczu z Wisłą (fot. Paweł Śrutwa)
Udana interwencja Buchalika (fot. Paweł Srutwa)
Brasil, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
W 35 kolejce ekstraklasy piłkarze równie często jak do bramek, trafiali w poprzeczki. W efekcie jednak skrystalizowała się ścisła czołówka w postaci Lecha, Legii i Jagiellonii. Na czwarte miejsce i udział w Lidze Europejskiej mają nadal szanse cztery dalsze zespoły.
