MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

25/05/2015 14:11:00

34 kolejka Ekstraklasy

34 kolejka EkstraklasyLech Poznań nadal pozostaje liderem rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. Tuż  za nim warszawska Legia, na trzecim miejscu umocniła się Jagiellonia Białystok.

Lech Poznań przeważał w I połowie meczu w Gdańsku. Aktywny był Zaur sadajew, który niepokoił bramkarza gospodarzy. Najpierw samodzielnie, a później zainicjował akcję w polu karnym, po której bramkę na 1:0 zdobył Kaspar Hamalainen. Kilka chwil później Czeczen w kolejnym rajdzie został ostro potraktowany przez obrońców, jednak prowadzący to spotkanie arbiter, Szymon Marciniak z Płocka, nie dopatrzył się faulu.


Po przerwie Lechia Gdańsk prowadziła aktywniejszą grę w ofensywie, ale nie potrafiła udokumentować przewagi bramkami. Drugiego gola zdobyli natomiast goście. I to gola wyjątkowego. Oto bowiem w 74 minucie bramkarz Lecha - Jasmin Burić wybił mocno piłke spod wlasnej bramki. Po drodze pod bramkę Lechii, żaden z graczy nie przejął jej i spadła wprost pod nogi Szymona Pawłowskiego, który będąc sam na sam z bramkarzem, podwyższył wynik na 2:0.

Pościg Lechii nie udał się, ale do końca meczu emocji nie zabrakło. Lech kończył mecz w dziesiątkę, Dariusz Formella zagrał reką we własnym polu karnym, za co został ukarany czerwoną kartką. Dodatkowo rzut karny na bramkę zamienił Stojan Vranjes.
Emocje na tym się nie skończyły, bowiem po kolejnej akcji Lechii, Antonio Colak był bardzo bliski zdobycia wyrównania. Zaraz potem jednak mecz się zakończył, co oznacza, że Lech Poznań pozostał na fotelu lidera Ekstraklasy.


Jasmin Burić - współautor zwycięskiej bramki dla Lecha w Gdańsku (fot. Paweł Śrutwa)

 Czeczen Zaur Sadajew był bardzo aktywny w meczu z Lechią (fot. Paweł Śrutwa)

Trener Maciej Skorża - wielka szansa na mistrzostwo Polski (fot.Paweł Śrutwa)

W Białymstoku gospodarze uratowali dobrą pozycję w tabeli w ostatniej chwili. W meczu przeważała Wisła i to ona objęła prowadzenie przed końcem pierwszej połowy. Maciej Sadlok dośrodkował na głowę Macieja Jankowskiego, który przerzucił piłkę ponad interweniującym Bartłomiejem Drągowskim. Po przerwie Wisła zdobyła wprawdzie drugą bramkę, ale strzał Mariusza Stepińskiego padł z pozycji spalonej. Kolejne szanse na bramki dla Wisły mieli: Łukasz Garguła, Mariusz Stempiński i Paweł Brożek.
I wtedy nastąpiło odwrócenie przebiegu gry. Na trzy minuty przed końcem Patryk Tuszyński głową zdobył wyrównującą bramkę po dośrodkowaniu Niki Dżalamidzego. Trzy minuty później ten sam zawodnik przeprowadził akcję, po której najpierw trafił w poprzeczkę, a odbitą piłkę do bramki strzelił przewrotką Jan Pawłowski. W ten sposób Jagiellonia umocniła się na trzecim miejscu w tabeli ligowej.

We Wrocławiu Śląsk bez przekonania atakował bramkę Górnika, a jedynym tego efektem było celne trafienie w poprzeczkę przez Petera Grajciara. Zabrzanie nie przeprowadzili podobnie groźnej akcji. Po przerwie przebudzili się bracia Paixao. Flavio dośrodkował do Marco, a ten strzelił bramkę na 1:0. Mecz nabrał tempa, bo Zabrzanie zaczęli dążyc do wyrównania. Szanse na to mieli Konrad Nowak i Szymon Skrzypczak, ale ten pierwszy nie trafił w piłkę tuż przed bramką, a strzał drugiego obronił Mariusz Pawełek. Przed końcem meczu Szymon Skrzypczak przelobował nawet bramkarza Śląska, ale piłkę z pustej juz bramki wybili obrońcy. Odpowiedzią Śląska była akcja, po której Marco Paixao z kilku metrów trafił piłką w bramkarza zabrzan - Grzegorza Kasprzika.
Starania gości o wyrównanie przyniosły efekt w 89 minucie. Łukasz Madej dośrodkował do Bartosza Iwana, a ten głową pokonał Mariusza Pawełka.

W Szczecinie Pogoń przegrała z Legią 0:1. Dla mistrzów Polski nie był to łatwy mecz, gospodarze zwłaszcza w pierwszej połowie mieli optyczną przewagę na boisku. Rafał Murawski w 38 minucie przedryblował obrońców i groźnie strzelił z bliska, ale Duśan Kuciak  zdołał obronić. Gracze Legii mieli swoje szanse na zdobycie goli, ale dwukrotnie trafili w poprzeczkę (Tomasz Brzyski i Tomasz Jodłowiec). Po przerwie obraz gry uległ zmianie na korzyść Legii. Bramkę Dawida Kudły szturmowali kilka razy Orlando Sa i Tomasz Jodłowiec. Po kolejnej akcji tego ostatniego i niefortunnej interwencji obrońcy Pogoni w polu karnym, Portugalczyk zdobył jedyną bramkę w tym spotkaniu.


Orlando Sa (nr 70) kolejny raz przesądził o 3 punktach dla Legii (fot. Paweł Śrutwa)

Legia Warszawa nie zwalnia tempa, ani na boisku, ani na trybunach (fot. Paweł Śrutwa)

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2:1
Tuszyński 87, Pawłowski 90 - Jankowski 42

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:1
M. Paixao 49 - Iwan 89

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0:1
Sa 76

Lechia Gdańsk - Lech Poznań 1:2
Vranjes 90+4 - Hamalainen 30, Pawłowski 74

Tabela ekstraklasy po 34 kolejce
1.Lech Poznań 36 pkt, 60-32 bramki
2.Legia Warszawa 35 pkt, 61-33 bramki
3.Jagiellonia Białystok 32 pkt, 49-39 bramki
4.Lechia Gdańsk 28 pkt, 43-42 bramki
5.Wisła Kraków 27 pkt, 56-46 bramki
6.Śląsk Wrocław 26 pkt, 46-42 bramki
7.Górnik Zabrze 26 pkt, 47-49 bramki
8.Pogoń Szczecin 22 pkt, 43-46 bramki

Następna kolejka 29/31 maja:

Legia Warszawa - Wisła Kraków
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk
Lech Poznań - Pogoń Szczecin
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze

Brasil, Moja Wyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska