Wiadomości

Tu i Teraz

05/05/2015 10:04:00

Bezpieczniej rodzić w Polsce niż w UK

Kobiety w brytyjskich szpitalach umierają dwa razy częściej niż w innych krajach europejskich, w tym m.in. w Polsce, Austrii, a nawet Białorusi. Wielka Brytania po raz trzeci z rzędu nie trafiła do corocznego rankingu 20 najlepszych krajów do rodzenia dzieci.

Tak niska ocena Wielkiej Brytanii to efekt rosnącego wskaźnika umieralności noworodków i matek, w porównaniu do innych krajów na kontynencie. UK znalazło się na odległym 30 miejscu, z ryzykiem śmierci przy porodzie obliczanym ma poziomie 1 na 6900 przypadków. To dużo więcej niż średnia dla Polski (1 na 19800 porodów) czy Austrii (19200), a nawet Białorusi (45200) i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Co ciekawe, jeszcze gorzej niż na Wyspach, jest na Stanach Zjednoczonych – tam ryzyko śmierci matki obliczane jest na poziomie 1 na 1800 porodów. To najgorszy wynik ze wszystkich krajów rozwiniętych na świecie.

Wszystko przez…

Gdzie szukać przyczyn słabego wyniku Wielkiej Brytanii? Lekarze znajdują je m.in. w otyłości kobiet, ale także w zapłodnieniach pozaustrojowych. Zagrożone są często ciąże bliźniacze, sporą rolę gra zaawansowany wiek matki, a także dostęp do opieki medycznej zwłaszcza wśród rodzących imigrantek ubiegających się w UK o prawo do legalnego pobytu.

W raporcie przygotowanym przez organizację Save the Children czytamy również o umieralności dzieci. Okazuje się, że na Wyspach istnieje dwukrotnie większe prawdopodobieństwo zgonu dziecka przed ukończeniem 5 lat, w porównaniu do Islandii czy Luksemburga. Wskaźnik śmiertelności dzieci w UK wynosi 4,6 na 1000 urodzeń. Najlepiej wypadają tu takie kraje jak Norwegia, Finlandia i Islandia. Przed Wielką Brytanią uplasowały się również Grecja, Hiszpania, Słowenia, Izrael.

- Po raz pierwszy w historii naszego rankingu, który obejmuje 179 krajów, mamy do czynienia z sytuacją, w której ponad połowa światowej populacji żyje na obszarach miejskich. Coraz więcej ludzi wędruje do dużych ośrodków szukając lepszego życia dla swoich dzieci. Jednak wiele takich miast na świecie nie jest w stanie nadążyć za rosnącą populacją. W efekcie wiele matek i dzieci żyje w dużych ośrodkach bez dostępu do podstawowych usług zdrowotnych, bez dostępu do czystej wody. A to jest niezbędne do tego, aby przetrwać i zachować zdrowie – mówi Jasmine Whitbread z Save the Children International.

W ubiegłorocznej edycji raportu Wielka Brytania zajęła 26 miejsce. W 2013 roku była to 23 pozycja. A w 2012 mieściła się w TOP 10.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk