MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/05/2015 07:57:00

Felieton: Wyższa forma tumiwisizmu

Felieton: Wyższa forma tumiwisizmuSmutek toczy duszę niczym kornik gruszę na myśl o zbliżających się wyborach prezydenckich. Wstyd się przyznać, ale – choć powinienem krzyczeć na wiecach i biegać z transparentami – popadłem ostatnio w polityczny marazm z przyczyn bardzo przyziemnych.
Zawsze warto się angażować, ale nie zawsze się chce. Mnie aktualnie się nie chce, dlatego wyłożę asy na stół: chcę już mieć ten tekścik za sobą. Nie dlatego, że nie kocham pisać do MW, tylko z powodu, że boli mnie ząb wraz z okolicznym dziąsłem. Obecnie jeden z moich policzków wygląda jak pączek, temperatura ciała przekroczyła dopuszczalną normę, flora bakteryjna została wyjałowiona przez pigułkę – jak wynika z jej nazwy rodzajowej – eksterminującą życie, a ogólne samopoczucie woła o pomoc niebios. W dodatku mam furę roboty, na którą zostało mi pół dnia, gdyż dni kolejne są zarezerwowane na inne powinności. No i tak, panie dziejku.

Tyle spotlajtu na moją osobę, a teraz spróbuję pomądrować o uniwersaliach, by dobrnąć pomyślnie do końca. Przez dwa dni apogeum złego samopoczucia oglądałem sobie rozmaite wystąpienia kandydatów na prezydenta III RP – lub „Państwa Warszawskiego”, jak niektórzy nazywają struktury administracyjne zainstalowane na terytorium naszej nieszczęsnej ojczyzny. Darowałem sobie jednak elaboracje pani Ogórek, którą można z najwyższą przyjemnością – a i pewnym rozmarzeniem – oglądać, natomiast słuchanie jej ma sens najwyżej w okolicznościach tête-à-tête. Darowałem sobie też elukubracje Andrzeja Dudy, bo mu wystają z portek sznurki, za które jest pociągany przez niewidzialną rękę prezesa, któremu również wystają z portek sznurki, choć nie jestem pewien, na ile on sam je dostrzega (pewnie zresztą dostrzega, głupi wszak nie jest). O innych istotach kandydujących, które sobie darowałem, żałko nawet wspominać, więc je pominę, skupiłem się natomiast na wystąpieniach tych, którzy zamiast politycznego wodogłowia mają polityczny program. Konkretne nazwiska pozostawiam Państwa erudycji.

Bardzo dobitnie przemawiały do mnie zaproponowane diagnozy, recepty i innego typu deklaracje. Uwznioślała mnie myśl, że coś się rusza w naszym kraju i zmierza ku dobremu. Bo gdy pod systemem kopie nie jeden, nie dwóch, nawet nie trzech, ale bodajże sześciu pretendentów do najwyższego (jak się grzecznościowo przyjęło sądzić) urzędu państwa, to wiedzcie, że coś się dzieje. Dzieje się teoretycznie dobrze, choć zwykłem sądzić z fatalistyczna, że wszelka realna opozycja (wykraczająca poza duet taneczny demokraci-republikanie, torysi-laburzyści, PiS-PO itp. michałki) polityczna jest:
a) nieszkodliwa dla władzy (pociągaczy za sznurki – nie mylić z partią rządzącą),
b) sterowana przez władzę,
c) niesterowana, lecz kontrolowana (skrupulatnie monitorowana i łatwa do rozbrojenia),
d) wykorzystywana jako „dialektyczne” narzędzie postępu.

Powyższe warianty są ze sobą w dużym stopniu komplementarne, a rozłączne są jedynie punkty b) i c), ale szkoda liter na wyjaśnianie podobnych formalności, natomiast wypada mi rozwinąć punkt ostatni, nawiązujący do „sprawdzonej” w życiu socjotechnicznym heglowskiej triady: teza-antyteza-synteza. Jak sądzę, można go rozumieć co najmniej na dwa sposoby. Po pierwsze, władza dopuszcza do głosu „ekstremę” (stronnictwa antysystemowe) po to, by pokazać masie, że porządek społeczny chwieje się w posadach, a jego ochrona wymaga użycia radykalnych środków. Taki piętrowy montaż pozwala uzasadnić zawężenie swobód obywatelskich i umacnia władzę na jej pozycjach. Po drugie, władza dopuszcza do głosu „ekstremę”, proponującą rozwiązania teoretycznie antyestablishmentowe, które jednak po odpowiednim przepakowaniu staną się miłe sercu władzy. Przykładem są (byli) tu choćby hipisi („ekstrema kulturowa”), którzy kontestowali establishment tak skutecznie, aż w końcu sami się z nim zespolili. Współczesna demoralka i przeprogramowywanie kultury na genderopochodne dewiacje to właśnie pokłosie „kontrkultury” lat 60. i 70.

Chwilowo uwznioślony myślą, że coś się rusza w naszym kraju, wnet odzyskałem fatalistyczną przytomność, że producenci michałków i pociągacze za sznurki chyba raczej nie obawiają się naszych wierzgających pretendentów. Jak by to powiedzieć – nawet Chuck Norris nie powstrzyma eskadry myśliwców. A co dopiero mają począć pokojowo nastawieni kandydaci na ornamentalny urząd prowincjonalnego państwa kolonialnego wobec synergii globalnego systemu finansowego, arsenału nuklearnego, koncernów medialnych, wyszukiwarki Google, kolosalnego archiwum haków itp. broni masowego rażenia, którą dysponują producenci-michałków-pociągacze-za-sznurki?

Chyba mniej więcej to, co ja wobec ogólnego samopoczucia wywołanego pączkiem na policzku. Może to i zresztą niegłupi pomysł – w moim przypadku wołanie o pomoc niebios przynosi zwykle korzystne rezultaty. Tymczasem jednak, biernie czekając na globalny kataklizm, okopałem się na pozycjach tumiwisizmu względem kampanii prezydenckiej. Nie z obojętności wobec losów ojczyzny, rzecz jasna, ale wskutek cierpiętnictwa zębicznego i ufności w patronat niebios jako jedyny istotny czynnik sprawczy – co nadaje mojemu tumiwisizmowi pewnej wzniosłości.

Ale, ale – co by się komu w głowie nie bajdurzyło (jak mi przykładowo), zagłosować trzeba.

Pan Dobrodziej
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

Mojzesz123

1 komentarz

16 maj '15

Mojzesz123 napisał:

Hm,, odezwal sie mgr z IQ tylko do oglądania TV i w R.P czy BBC. Kandydaci polityczni jak w kazdym panstwie są tacy jacy są i wyborca nie ma innej tj.Doskonalszej Możliwości. Mr.Cameron(@opzycja), Mr.g.Bush(@np. Clinton), tu:Komorowski, Duda czy Kukiz. w UK wzielo udzial w glosowaniu 73 870 na....pewnie 2 000 000! Dziwisz sie produkcie POst-Mogolii, ze jest jaki jest? Won do zmywaka!

profil | IP logowane

Soltys

13 komentarzy

4 maj '15

Soltys napisał:

Po felietonie widac, ze pigulka nie tylko flore wyjalowila, stad te androny?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska