MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

27/04/2015 12:59:00

Toczą się losy egzaminu z języka polskiego na A-level

W samym Londynie do brytyjskich podstawówek chodzi ponad 25 tys. polskich dzieci. Polski to obecnie najpopularniejszy język obcy w Wielkiej Brytanii. Od 2018 roku dzieci nie będą mogły zdawać z niego egzaminu na A-level, czyli maturze. Polonia na Wyspach robi wszystko, aby do tego nie dopuścić. Za utrzymaniem egzaminu odpowiedziały się dwie główne partie polityczne w UK.


Trzy lata temu egzamin z polskiego na maturze zdawała Basia Chmielewska. Teraz jest studentką trzeciego roku medycyny na Uniwersytecie w Cambridge. Urodziła się w Londynie, ale bardzo dobrze mówi po polsku. Jej pierwszym językiem w domu był polski, bo rodzice są Polakami. Potem w angielskiej szkole błyskawicznie przyswoiła angielski i tak jak dla wszystkich dzieci imigrantów urodzonych na Wyspach, angielski stał się dla niej językiem nr 1. 

- Jestem wdzięczna rodzicom, że wymagali ode mnie, abym mówiła w domu po polsku – mówi Chmielewska. Czytać i pisać uczyła się w soboty, w polskiej szkole. Tam też poznawała historię kraju, geografię i literaturę polską. - To, że umiem mówić, pisać i czytać po polsku, ogromnie pomaga mi w codziennym życiu. Wielkim dopingiem do nauki był egzamin A-level z języka polskiego, do którego przygotowywałam się przez kilka lat. Jeśli nie miałabym tego celu, na pewno nie poznałabym tak dobrze języka, czy historii Polski, nie czytałabym polskiej literatury. Uważam, że młodzi ludzie powinni mieć cel, wtedy o wiele łatwiej jest się uczyć – podkreśla.

W Wielkiej Brytanii działa ok. 130 polskich szkół sobotnich, w których uczy się ok. 16 tys. uczniów. Małgorzata Lasocka jako członkini Rady Oświaty Polonijnej wie, jak wygląda nauka w szkołach sobotnich w innych państwach. – W porównaniu do innych krajów, dzieci w Wielkiej Brytanii mają o wiele większą motywację do tego, aby przychodzić w soboty do szkoły i uczyć się polskiego - właśnie dzięki perspektywie egzaminu, który uwieńczy ich naukę. Z dziećmi do 13. roku życia nie ma problemu - wyjaśnia. - To rodzice decydują, że będą chodzić do szkoły i uczyć się dodatkowo języka polskiego. Jednak starsze dzieci często się buntują, że muszą wstawać wcześnie rano, a wolałyby w weekend zostać w domu. Bez odpowiedniej motywacji - końcowego egzaminu liczącego się w brytyjskim systemie edukacji - nie przyjdą do szkoły, żeby uczyć się historii i literatury. Jestem tego bardzo świadoma. Nie możemy przyjąć więc decyzji, która bardzo negatywnie wpłynie na przyszłość naszych szkół sobotnich, młodzieży polskiej, polskich wspólnot w Wielkiej Brytanii.
Zauważa też, że przedstawiciele starszej imigracji poświęcali dużo czasu na naukę dzieci. - Teraz w większości młodzi rodzice nie mają czasu ani narzędzi, by samodzielnie wykształcić dzieci. Kolejne pokolenia na emigracji będą mówić po polsku coraz gorzej, nie poznają polskiej historii i kultury – ostrzega.

Basia Chmielewska uważa, że gdyby nie znała dobrze języka polskiego, byłaby zupełnie inną osobą. Teraz na studiach ma kontakt z ludźmi z całego świata: z Australii, Singapuru, Europy, Stanów Zjednoczonych. - Ponieważ jestem wychowana w kulturze polskiej i angielskiej, jest mi łatwiej cieszyć się z innych kultur i mogę być bardziej otwarta na świat – podkreśla. Liczy, że będzie mogła wykorzystać język polski w swojej karierze, kiedy już zostanie lekarzem.

Katarzyna Kozak, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska