To najczęściej zadawane pytania przez rodziców, którzy podejmują decyzję o kształceniu swoich pociech w języku polskim. Szkoły sobotnie w większości przyjmują dzieci, które ukończyły trzeci rok życia i kształcą aż do osiągnięcia przez nie wieku maturalnego. Wówczas czeka je egzamin dojrzałości z języka polskiego – A-level, o którego zachowanie obecnie toczy się batalia
(więcej info). Ojczysta edukacja, to szkoła od przedszkola do matury – po polsku oczywiście.
Z perspektywy Macierzy

W rejestrze Polskiej Macierzy Szkolnej (PMS) – organizacji, która od ponad 62 lat wspiera szkolnictwo polskie na Wyspach znajduje się ponad 135 szkół. Polonijne szkoły sobotnie są autonomicznymi jednostkami, działają według odrębnych zasad, począwszy od wyboru formy prawnej, sposobu administrowania i zarządzania placówką przez wybór podręczników i programu nauczania. Łączy je jeden wspólny dekalog – nauczane języka, kultury, historii, geografii, tradycji i obyczajowości polskiej, poszerzanie pojęcia polskości. Do tego dochodzi współpraca z innymi szkołami bądź instytucjami zarówno brytyjskimi, jak i polskimi, udział w szkół w przedsięwzięciach i uroczystościach organizowanych przez liczne instytucje, a także wydawanie szkolnych świadectw, żeby wymienić chociaż kilka z argumentów, które stanowią fundament wszystkich placówek.
I właśnie te świadectwa szkole, są powodem zatroskania rodziców, który noszą się z zamiarem powrotu do Polski i obawiają się, czy ich dzieci zostaną przyjęte do szkół w kraju, do której klasy zostaną zakwalifikowane i czy uzyskane w wyniku edukacji w szkole uzupełniającej na Wyspach świadectwo, jest pełnowartościowym dokumentem w Polsce. W opinii Aleksandry Podhorodeckiej, prezes PMS, eksperta w dziedzinie edukacji uzupełniającej na Wyspach, świadectwa szkolne wydawane przez polskie szkoły uzupełniające nie mają prawnego znaczenia. – Świadectwa są tylko wskaźnikiem, że dziecko chodziło do polskiej szkoły i osiągnęło pewien poziom znajomości języka polskiego. My nie mamy uprawnień ministerialnych, żeby wydawać państwowe świadectwa. Trzeba jednak pamiętać, że liczą się świadectwa ze szkoły angielskiej. Polska szkoła w kraju ma obowiązek przyjąć dziecko do odpowiedniej grupy wiekowej i okazać mu pomoc gdyby takiej potrzebowało – powiedziała prezes Podhorodecka.
Jej opinię podziela Marta Niedzielska, kierownik Biura PMS, która zwraca uwagę na nazwę szkół uzupełniających, które wydają świadectwa tylko i wyłącznie dokumentujące kształcenie uzupełniające. Świadectwa te nie mogą być jednoznaczne z tymi, które wydają szkoły w kraju.
Powszechnie wiadomo, że placówki w Polsce działają w pełnym wymiarze godzin, a co najważniejsze realizują program nauczania przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. W przypadku szkół uzupełniających na Wyspach, to zarząd bądź dyrektor szkoły podejmuje decyzję o wyborze programu czy podręczników. Program może być też napisany przez nauczycieli, a z podręczników można w ogóle zrezygnować, ponieważ w opinii wielu nauczycieli, żadne z tych, które są adaptowane do szkół sobotnich, nie są odpowiednie. – Czy zatem wydawane świadectwa szkolne będące dokumentem uwieńczającym całoroczną pracę ucznia w szkole mogą mieć wartość chociażby zbliżoną, do tych, które ich rówieśnicy otrzymają w Polsce? - pytają rodzice. – Nie mogą to być równoważne świadectwa. Świadectwa szkół uzupełniających występują w kilku rożnych postaciach, w zależności od tego czy szkoła wybiera stworzyć sobie własny wzór świadectwa, czy też zależy jej aby podkreślić fakt, że współpracuje z PMS. Wówczas szkoły wybierają możliwość skorzystania z naszych świadectw. Mamy dwa podstawowe wzory – jeden do świadectwo ukończenia klasy i drugi – świadectwo ukończenia szkoły. Oba posiadają logo PMS. To dobrej jakości druki, odpłatne, niemożliwe do kopiowania, można je zakupić w Księgarni PMS – podkreśla Niedzielska wskazując na inną, często bagatelizowaną przez rodziców wartość tych dokumentów: - Jeżeli dziecko wraca do Polski, z pewnością warto mieć takie świadectwo. Jednak za każdym razem dziecko zostanie podane ocenie jego umiejętności i zapisane do klasy, zgodnie z tym, jak wskazują jego umiejętności. Świadectwo nie jest respektowane jako równoważne z polskim świadectwem i nie oznacza, że jeżeli dziecko ukończyło trzecią klasę w szkole sobotniej w Anglii, do pójdzie do czwartej klasy w Polsce – podkreśla.
Co szkoła, to inaczej
W zdecydowanej większości każda szkoła ma własne, opracowane druki, często wzorowane na tych, które wywodzą się z Polski. Niektóre świadectwa do złudzenia przypominają druki dyplomów stanowiących rodzaj nagrody i poniekąd właśnie takimi dyplomami są – jak podkreśla Krystyna Olliffe, była dyrektor PSS im. M. Reja na Chiswicku w Londynie i członek Zarządu PMS. Jej zdaniem świadectwo jest formą nagrody za trud włożony w całoroczną pracę ucznia, często okupioną wieloma wyrzeczeniami.