Zdaniem ekspertów, dzieci, które uczestniczyły w pilotażowym programie edukacyjnym, były w przyszłości bardziej skłonne do informowania dorosłych o niebezpiecznych zdarzeniach czy sytuacjach. Australijscy naukowcy swoim programem objęli 6 tysięcy dzieci w siedmiu krajach.
W ramach programu dzieci uczestniczyły w szkolnych zajęciach, podczas których dowiadywały się najważniejszych rzeczy na temat problemu nadużyć seksualnych i sposób unikania takich niebezpieczeństw. Próbne lekcje przeprowadzano w USA, Kanadzie, Chinach, Niemczech, Hiszpanii, Tajwanie i w Turcji. Program australijskich uczonych był bardzo złożony i wieloetapowy.
Z zebranych danych wynika, że obecnie średnio 1 na 10 dziewcząt i 1 na 20 chłopaków, doświadcza jakieś formy nadużyć seksualnych podczas dzieciństwa. Program prowadzonych lekcji skupiał się przede wszystkim na wytłumaczeniu dzieciom „prywatności ich ciała”, oraz tego, że wszelki dotyk wymaga ich zgody. Dużo miejsca poświęcono też sposóbom unikania niebezpiecznych sytuacji i temu, komu dzieci powinny poinformować o swoich obawach lub zaistniałych sytuacjach. Prowadzący lekcje używali wielu formuł zajęć – wykorzystywano filmy, przedstawienia teatralne, piosenki, kukiełki, książki czy gry.
Wnioski z badań jednoznacznie potwierdzają, że dzięki lekcjom wydatnie podniosła się świadomość problemu u dzieci. Wzrósł także poziom wiedzy na temat seksualnych nadużyć. Dzieci po pół roku doskonale pamiętały najważniejsze kwestie omawiane na zajęciach.
Autorzy badania przeprowadzili również testy, o których dzieci biorące udział w lekcjach wcześniej nie wiedziały. W porozumieniu z policją i służbami socjalnymi, dzieci stawiane były w różnych sytuacjach, np. nieznajomy dorosły proponował, że odprowadzi je po szkole do domu. Uczniowie, którzy wcześniej brali udział w lekcjach stanowczo odmawiali pójścia z nieznajomym.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.