Dane potwierdzają liczby określające zużycie energii na ogrzewanie domówi i mieszkań w UK. Gospodarstwa domowe w ubiegłym roku zużyły 14 proc. mniej energii, a mimo to nadal zmagają się z większymi kosztami.
Nic więc dziwnego, że coraz więcej rodzin zimą rezygnuje z ogrzewania lokum, a domownicy przesiadują w grubych swetrach i szalikach.
Przykręcony kaloryfer
Co prawda w styczniu tego roku miały miejsce obniżki taryf ogrzewania, jednak zdaniem ekspertów nie przekonały one odbiorców, że końcowe rachunki będą niższe. To dlatego nadal miliony rodzin nadal celowo nie uruchamia ogrzewania zimą.
Serwis uSwitch przeprowadził niedawno ankietę wśród tysiąca brytyjskich gospodarstw domowych. Aż 51 proc. ankietowanych stwierdziło, że „minionej zimy mocno marzli w domach”. 25 proc. przyznało, że rzadko kiedy uruchamiało ogrzewanie bojąc się wysokich opłat. Większość oszczędzających zdawała sobie sprawę, że tego rodzaju praktyki odbijają się na standardzie życia i jakości zdrowia rodziny.
uSwitch pytał również ankietowanych o sposoby na „ciepło w domu bez ogrzewania”. Spora grupa przyznała, że gotują w kuchni przy otwartych drzwiach, aby ciepło roznosiło się po domu. 24 proc. nosi na sobie np. płaszcz, kurtkę, czapkę czy szalik. 12 proc. częściej stara się wychodzić z domu do rodziny lub znajomych, albo do biblioteki czy kawiarni.
Zaległości w opłatach
Przeciętne gospodarstwo domowe w UK w tym roku wyda na koszty związane z ogrzewaniem około 1242 funtów. To aż o 705 funtów więcej niż dekadę temu.
- Zapowiedzi obniżek przez dostawców energii w momencie, kiedy wiosna za pasem, to średnie pocieszenie dla milionów rodzin, które i tak kilka miesięcy marzło w domach. Obniżki powinny być dużo większe, tak aby klienci w końcu odczuli, że płacą mniej – mówi Ann Robinson z uSwitch.
Z danych organizacji StepChange wynika, że odsetek zalegających z opłatami za ogrzewanie stale rośnie od lat. W 2014 roku w kłopotach było prawie 24 tys. odbiorców gazu i 37 tys. odbiorców energii elektrycznej.
- Wiadomo, że od zawsze wiele rodzin zmagało się z zadłużeniem na kartach kredytowych i dużą liczbą kredytów gotówkowych. Ale w ostatnim czasie obserwujemy nowe zjawisko, które polega na tym, że coraz więcej osób zalega z opłacaniem podstawowych rachunków domowych – dodaje Mike O’Connor ze StepChange.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk