Wygląda więc na to, że w brytyjska służba zdrowia przestawia się powoli z modelu „leczyć, a potem martwić się o koszty” na model „najpierw sprawdzić prawo do bezpłatnego leczenia, a potem leczyć”. Lekarze mogą od teraz prawo zażądać od pacjenta okazania paszportu lub dokumentów imigracyjnych, które potwierdzą jego prawo do bezpłatnego leczenia.
Przyjezdni spoza Unii Europejskiej, którzy do UK przybyli na krótko, będą się musieli liczyć z tym, że szpital zażąda 150 proc. kosztów leczenia. Nowe zasady wymierzone są przede wszystkim w imigrantów i turystów z całego świata, oprócz obywateli państw należących do Unii Europejskiej. Chociaż ci nie raz będą musieli udowadniać prawo do bezpłatnego leczenia, które gwarantują przepisu unijne.
Cel – wyhamowanie turystyki zdrowotnej
Warto podkreślić, że wspomniane zmiany dotyczą leczenia szpitalnego – podstawowa opieka lekarska i A&E będą działać na dotychczasowych zasadach. Ale to właśnie szpitale ponoszą największe koszty lecząc za darmo osoby, którym taka opieka się nie należy. Ministerstwo znalazło też sposób na „zdopingowanie” szpitali do skutecznej weryfikacji pacjentów – przewidziano kary finansowe za błędne weryfikacje. W takim przypadku pacjent, któremu się „udało” i tak w późniejszym czasie dostanie rachunek za leczenie.
- Wszystko to ma na celu zahamowanie “turystyki zdrowotnej”. – Osoby nieposiadające brytyjskiego obywatelstwa muszą liczyć się z tym, że leczenie szpitalne jest dla nich płatne. Placówki NHS działają na podstawie budżetu pochodzącego z podatków osób tu mieszkających i pracujących. Oczywiście nie mówię tu o turystach i imigrantach z krajów UE, bo tu prawo do bezpłatnego leczenia działa w obie strony. Natomiast w przypadku reszty krajów świata, każdy z nas musiałby zapłacić za leczenie w tamtejszym szpitalu – mówi Andrew Bridgen, były poseł torysów z North West Leicestershire.
Osoby, które mają prawo do legalnego pobytu w UK, zachowają prawo bezpłatnego leczenia w placówkach NHS. Opłaty będą dotyczyć przede wszystkim „turystów” z najróżniejszych krajów świata, dla których głównym celem jest np. zrobienie sobie operacji w UK. Standardowy cennik w szpitalach NHS zaczyna się od 1860 funtów (operacja zaćmy), a np. operacja stawu biodrowego to koszt 8570 funtów.
Koszty ponoszone przez UK
Z najnowszych danych wynika, że roczny koszt leczenia w szpitalach NHS osób, które nie mają prawa do bezpłatnej opieki to 1,9 mld funtów. Obecnie udaje się „zidentyfikować” zaledwie 50 proc. pacjentów, którzy powinni płacić za leczenie. Ale z tego grona i tak nie od wszystkich udaje się wyegzekwować zapłatę. Wprowadzone zmiany mają przynieść około 500 mln funtów rocznie oszczędności. Tylko na opiekę związaną z porodami osób nieuprawnionych, rocznie NHS wydaje 182 mln funtów. Wielka Brytania ma również słabe wyniki w rozliczaniu kosztów leczenia obywateli UE. Inna sprawa, że w UK leczy się więcej imigrantów, niż Brytyjczyków w krajach Unii Europejskiej. Różnica pomiędzy kwotą odzyskaną przez Wielką Brytanię a wydaną na leczenie imigrantów na Wyspach wynosi 700 mln funtów. Tylko w jednym londyńskich szpitalu (Kings College) niezapłacony rachunek za leczenie pacjentów opiewa na 18 mln funtów.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Personel w szpitalu będzie miał prawo poprosić pacjenta o paszport lub inny dokument potwierdzający status pobytu w Wielkiej Brytanii. Tak brytyjskie ministerstwo zdrowia chce ukrócić „turystykę zdrowotną” w szpitalach.
