Choć i tutaj coś da się znaleźć. I to coś, co do wyspiarskiej kuchni przystaje doskonale – zamkniętą w metalowej puszcze konserwę mięsną, którą po raz pierwszy zaczęto produkować w Bermondsey. To dziwić nie powinno, bo patrząc na angielskie popisowe dania, raczej pizzy, spaghetti i pierogów nie należało się spodziewać. Jedzenia zatem nie ma, ale za to coś do picia już na tej liście brytyjskich wynalazków znajdziecie. I nie, nie będzie to – uwierzcie, że pomyślałem o tym samym – piwo. Będzie to coś, co jest jeszcze popularniejsze. Otóż w 1767 r. w Leeds została wynaleziona…
woda gazowana (10)
Autorem wynalazku był Joseph Priestley – duchowny, teolog, filozof polityczny i chemik, który w swoim życiu opublikował ponad 150 prac. Do historii nie przeszedł jednak dlatego, że przyłożył rękę do powstania nurtu teologicznego zwanego unitarianizmem. („Co to takiego?” – zapytacie. Właśnie…) Ani nawet dzięki pokaźnemu wkładowi w odkrycie tlenu, ale dzięki eksperymentowi z wodą, który przeprowadził w lokalnym browarze. Tam udało mu się nagazować wodę dwutlenkiem węgla, który powstawał w czasie warzenia piwa. Kiedy dał ją do spróbowania znajomemu – sam, trudno mu się dziwić, trochę się bał – okazało się, że ta smakuje wyjątkowo dobrze. Niewiele później z jego osiągnięcia skorzystał J.J. Schweppe, który opracował metodę gazowania napojów na skalę przemysłową i wdrożył ją w Genewie, by w 1792 r. przenieść się do Londynu i tam rozwijać Schweppes Company.
Na samej wodzie się zresztą nie skończyło, bo dla tych, którzy lubią napoje ciepłe, a nie zimne, Brytyjczycy stworzyli jeszcze czajnik elektryczny, który sam się wyłącza (opracował go w 1955 r. Peter Hobbs, jeden z założycieli firmy Russell Hobbs). A także termos, który pozwala ciepło utrzymać. Ten w 1892 r. wynalazł chemik z Cambridge sir James Dewar. Co ciekawe, dla wielu z tych wynalazków prawdziwy rynek znaleziono dopiero, gdy rozkwitł inny z pomysłów Brytyjczyków, który jest uparcie wymieniany w przeróżnych zestawieniach tak najlepszych, jak i najgorszych dzieci wyspiarskiego geniuszu. Chodzi o
Stany Zjednoczone Ameryki (9)
Te przed wywalczeniem niepodległości podlegały koronie brytyjskiej, która zresztą niespecjalnie chciała się pożegnać z kolonią zbudowaną przez jej poddanych, bo ta doskonale rokowała na przyszłość. Dziś Stany Zjednoczone to najpotężniejsze i najbogatsze, co w dzisiejszym świecie na jedno wychodzi, imperium świata. Jest tak m.in. za sprawą ducha innowacji, który przywieźli tam ze sobą emigranci z Wysp Brytyjskich. To dzięki niemu Ameryka stała się światową mekką wynalazców i dała światu setki kolejnych praktycznych rozwiązań. Jak silny jest ten duch w obu krajach – a więc tam, gdzie USA „wynaleziono”, ale też samym USA – najlepiej widać po liczbie Nagród Nobla, które do nich trafiają. Z 864 dotychczas przyznanych najwięcej otrzymali mieszkańcy USA – 350, a na drugim miejscu jest Wielka Brytania, która może pochwalić się 123 laureatami. Przy czym kiedy przeliczyć ich na milion mieszkańców, to na Wyspach szansa trafienia na noblistę jest… dwa razy większa niż w Ameryce.