Polaków wydobyto z opresji u wybrzeży hrabstwa Kent. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dwaj mężczyźni po nieudanych próbach znalezienia pracy w Wielkiej Brytanii, wpadli na pomysł dopłynięcia łodzią wiosłową do francuskiego Calais.
Żeby było ciekawiej, mężczyźni prawdopodobnie wcześniej ukradli łódź, którą chcieli dopłynąć do Francji. Akcja ratunkowa miała miejsce w środę rano, po tym jak jeden ze świadków dostrzegł wioślarzy na morzu. Zaalarmowano odpowiednie służby i desperaci zostali uratowani.
- Dostaliśmy wezwanie około godz. 7.25. Przypadkowa osoba zgłosiła, że dwa mężczyźni próbują wiosłować łodzią na morzu, ale nie robili zbyt dużych postępów. To był dość niecodzienny widok. Świadek zdarzenia nie mógł uwierzyć, że widzi łódź wiosłową kierującą się na pełne morze, w dodatku przy tak silnym wietrze – mówi Maggie Hill, rzeczniczka H M Coastguard.
Na miejscu zjawiła się tez policja. – Próbujemy ustalić właściciela łodzi. Obaj mężczyźni czują się dobrze, sprawą zajmuje się również straż graniczna – dodaje rzecznik policji w Kent.
fot. The Telegraph
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk