- W obecnej rzeczywistości, wielu pracodawców nie ma pełnej swobody pod względem zatrudniania pracowników. Powinno istnieć jasne prawo pozwalające im na preferowanie Brytyjczyków, a nie imigrantów. Przedsiębiorcy powinni mieć swobodę decydowania, kogo wolą zatrudniać bez obaw, że potem zostaną oskarżenia o rasizm – mówi Nigel Farage.
Zdaniem lidera UKIP, obecnie w Wielkiej Brytanii wielu pracodawców nie może wybierać sobie pracowników pod względem narodowości. – Jeśli określi, że szuka z jakichś względów Brytyjczyka, a nie Polaka, to od razu naraża się na jakieś absurdalne zarzuty. Uważam, że ta poprawność polityczna to efekt zbyt rozwiniętych relacji z Unią Europejską, co nie tylko przekroczyło poziom zdrowego rozsądku, ale również stało się niekorzystne dla naszego własnego interesu – mówi Farage.
Dlatego też Farage chce zmiany prawa i takie ruchy obiecuje w przypadku sukcesu wyborczego. Jego zdaniem nowa ustawa powinna dawać pracodawców swobodę wyboru podczas rekrutacji. – To nie może być nazywane prześladowaniem czy dyskryminacją. Przedsiębiorca powinien mieć prawo zaznaczyć w ogłoszeniu, że zależy mu na kandydacie rodowitym mieszkańcu Wielkiej Brytanii – dodaje lider UKIP.
Podkreślił też, że tego rodzaju postulaty nie są wyrazem dążeń jego partii do dyskryminacji kogokolwiek ze względu na rasę czy kolor skóry. – Jesteśmy partią, która nie zwraca uwagi na kolor skóry, można powiedzieć, że nie „rozróżniamy kolorów”. Co więcej, uważam, że Wielka Brytania jest najmniej uprzedzonym krajem w całej Europie. Ludzi bardziej niepokoi imigracja jako całość zagadnienia, a nie brak integracji ze strony społeczności muzułmańskich – dodaje Farage.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk