MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/03/2015 12:46:00

I nigdy Cię nie opuszczę

– Nasz związek jest błogosławieństwem, a kolejne wspólne chwile to marzenie, które się spełnia – mówią zgodnie Karam i Katari Chand. Ci pochodzący z Indii obywatele brytyjscy, którzy na ślubnym kobiercu stanęli ponad 89 lat temu, są najstarszym żyjącym obecnie małżeństwem na świecie.


– To było takie romantyczne, że od razu się w nim zakochałam – wspomina Sally. Ich miłości nie przeszkodził fakt, że on pochodził z zamożnej, a ona z ubogiej rodziny. Sześć lat byli narzeczeństwem, dopiero tuż przed wybuchem II wojny światowej zdecydowali się na ślub. Niedługo potem Joseph został powołany do wojska i walczył w Afryce Północnej. Z żoną nie widział się sześć lat, ale utrzymywali kontakt, regularnie wysyłając do siebie listy miłosne. Kiedy w 1945 r. znowu się spotkali, Sally ledwo poznała męża, gdyż ten całkowicie wyłysiał. Od tego czasu byli już nierozłączni. Do dziś mieszkają w Oldham, mają 2 dzieci, 2 wnucząt i prawnuczkę.

Ich córka Wyn (68 lat) w wywiadzie dla „Daily Mail” stwierdziła. – Rodzice bardzo się starają, żeby pielęgnować swój związek, ale nie zawsze jest idealnie. Mama denerwuje się, kiedy tata niespodziewanie zasypia, co czasem kończy się tym, że rzuca w niego butem. Natomiast tatę irytuje niecierpliwość mamy.

 – Ludzie zawsze mają ze sobą sprzeczki, nam też się to zdarza. Chodzi o to, żeby nie dusić w sobie złości i urazy – podkreśla 100-latka.

Gazeta i róża

Żyją wspólnie po kilkadziesiąt lat, są ze sobą na dobre i na złe. Nierzadko do grobowej deski. I to dosłownie. Tak było w przypadku mieszkających w Ashton-under-Lyne George’a i Dorothy Doughty, którzy odeszli do wieczności w czerwcu ubiegłego roku – tego samego dnia, po 68 latach wspólnego pożycia. W oczach rodziny i znajomych uchodzili za doskonałą parę, podobno w okresie małżeństwa nigdy nie spędzili dnia osobno.

Kiedy 91-letni George zachorował na infekcję klatki piersiowej i został przewieziony do szpitala, jego o rok starsza żona nagle zmarła. Jej mąż wyzionął ducha kilka godzin później.

– Wielu ludzi mówi nam, że pocieszający jest fakt, iż byli razem do samego końca. Nie wiedzieli o swojej śmierci, co pozwoliło im zaoszczędzić dodatkowego stresu – mówił po pogrzebie syn zmarłych Paul.

George był drugim mężem Dorothy. Jej pierwszy wybranek, Victor, zginął w czasie II wojny światowej, po czterech miesiącach małżeństwa. Niedługo potem kobieta poznała George’a. Obaj mężczyźni dobrze się znali – uczyli się razem w szkole w Somerset, a potem służyli w tym samym pułku w brytyjskiej armii. Po śmierci kolegi jego towarzysz napisał do młodej wdowy list z wyrazami współczucia, po czym odwiedził ją w Manchesterze. Na stacji kolejowej jako znak rozpoznawczy on trzymał gazetę, a ona różę. Szybko zapałali do siebie sympatią, która niebawem przerodziła się w miłość. Pobrali się w 1946 r. – owocem ich związku było 2 synów. Doczekali się też 5 wnucząt i 2 prawnuczek. Podczas pogrzebu na trumnach, które ustawiono obok siebie, na jednej położono gazetę (Dorothy), a na drugiej różę (George).

Do końca nierozłączni byli również Arthur (89) i Mary (88) Tear. Na kilka dni przed 66. rocznicą ślubu ciała małżonków znaleziono w domu, w którym mieszkali. W ostatnim okresie kobieta cierpiała na pogłębiającą się demencję, a mąż nie odstępował jej na krok. Opiekował się żoną w domu, codziennie razem wychodzili na spacer.

Para pobrała się w 1948 r. w Rutherglen w hrabstwie Lanarkshire. Najpierw mieszkali na wyspie Great Cumbrae, a potem, w latach 80. ubiegłego wieku, przeprowadzili się do Millport. On z zawodu był lekarzem rodzinnym, ona nauczycielką w szkole podstawowej.

W specjalnym, pośmiertnym oświadczeniu ich najbliżsi napisali: „Byli oddaną sobie parą od dnia ślubu aż do końca. Będzie nam ich bardzo brakowało”.

Piotr Gulbicki, Cooltura
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska