Wśród ponad 7 tys. zwierząt, które zje przed ukończeniem 80. roku przeciętny mieszkaniec UK, wliczają się jeszcze owce – 30 sztuk, indyki – 80 i ok. 4,5 tys. ryb. Statystyki pochodzą od Vegetraian Calculator, organizacji mającej na celu m.in. zmniejszenie ilości spożywanego mięsa, a co za tym idzie – ochrony środowiska. Ich zdaniem cały proces od zabicia zwierzęcia do podania go na talerzu, bardziej przyczynia się do efektu cieplarnianego niż eksploatacja samochodu. Ubój zwierząt jest drugim największym – po zanieczyszczeniach przemysłowych – czynnikiem wywołującym efekt cieplarniany. Ale to niejedyny powód, dla którego warto ograniczyć spożycie mięsa w diecie.
NHS rekomenduje zmniejszenie ilości mięsa w diecie oraz spożywanie urozmaiconego menu. Zdaniem ekspertów szczególnie niezdrowe jest mięso czerwone i produkty mięsne przetworzone, odpowiedzialne m.in. za rozwój rana jelita.
Łącznie z krewetkami i innymi owocami morza, przeciętny mieszkaniec UK zjada w swoim życiu ok. 7,5 tys. zwierząt
Mięso i jego przetwory jadam:
A jak to wygląda w praktyce?
Dziennikarz „Daily Mail” rozmawiał z 41-letnim Steve Huntem z Londynu. Jego zdaniem te statystyki są szokujące, ale nie na tyle, aby przestał jeść mięso. – Kiedy je czytałem, zdałem sobie sprawę, że powinienem jeść więcej mięsa z indyka i jagnięciny – powiedział.
Z kolei 45-letni kulturysta ze Szkocji, Torvald Alexander jest wielkim fanem mięsa, ale dba o to, aby jego dieta była odpowiednio zbilansowana. – Oprócz mięsa jem wystarczająco dużo świeżych owoców i warzyw. Kanapki z bekonem na śniadanie, kiełbaski na obiad i stek na kolację – takie menu oznacza kłopoty – podkreśla.
A jakie jest Wasze zdanie? Wyobrażacie sobie dzień bez mięsa?
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.