Eksperci z Competition and Markets Authority obliczyli, że niemal 95 proc. odbiorców energii tzw. Wielkiej Szóstki, czyli sześciu największych dostawców UK, od 2012 roku mogło poprzez zmianę operatora rocznie oszczędzić nawet do 234 funtów. To miliony gospodarstw domowych, które tak naprawdę dopłaciły tę kwotę do rachunków, choć nie musiały.
Ilu odbiorców skorzystało z takiej opcji? Do końca nie wiadomo. Wiadomo za to, że w gronie osób, które nie zmieniły dostawcy najwięcej jest osób starszych i najbiedniejszych. Czyli tych, którym taka oszczędność najbardziej by się przydała. Większość z nich nie wiedziała jak się do tego zabrać, albo była przekonana, że nie mają takiej możliwości.
Analitycy od lat alarmują, że Wielka Szóstka słynie z tego, że swoim odbiorcom narzuca największe stawki za gaz i energię. Taka polityka daje im bowiem maksymalne zyski. Eksperci z Competition and Markets Authority cały czas analizują na ile jasno wielcy dostawcy informowali swoich klientów o możliwościach przejścia do konkurencji. Wygląda na to, że działało to dosyć słabo.
W okresie od 2012 do 2014 roku, 95 proc. odbiorców gazu i prądu było w stanie dzięki zmianie dostawcy zaoszczędzić rocznie od 158 do 234 funtów. Odbiorcy, którzy w Wielkiej Szóstce pobierają media na dość wysokich stawkach, to bardzo często ludzie niezamożni, w podeszłym wieku, rzadko posiadający dostęp do internetu, częściej są to samotni rodzice i osoby ze stopniem niepełnosprawności.
W „rękach” Wielkiej Szóstki – czyli British Gas, SSE, ScottishPower, E.On, EDF Energy i Npower – znajduje się obecnie około 90 proc. odbiorców w UK. Większość z nich to klienci „odziedziczeni” 15 lat temu podczas prywatyzacji tego sektora.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk