Aby w pełni zobrazować rosnące zainteresowanie Polaków obywatelstwem brytyjskim, wystarczy spojrzeć na dane z 2009 roku. Wtedy to tylko 458 naszym rodakom przyznano wyspiarski paszport. Tymczasem w 2013 roku, takich przypadków było aż 6066.
Eksperci są trochę zdziwieni tym pędem polskich imigrantów do zmiany obywatelstwa. Przecież jako obywatele kraju należącego do Unii Europejskiej i tak mają pełnię praw obywatelskich w takim kraju, jak Wielka Brytania. Z reguły przedstawiciele innych krajów unijnych nie są aż tak mocno zainteresowani zmianą obywatelstwA. W przypadku Polaków musza istnieć więc jeszcze inne poważne przesłanki.
Niepewność imigrantów?
Co ciekawe, informacja ta została ciepło przyjęta przez przedstawicieli organizacji MigrationWatch, która znana jest tego, że nie przepada za imigrantami. – To, że coraz więcej Polaków przyjmuje nasze obywatelstwo to bardzo dobry sygnał potwierdzający coraz większą integrację Polaków mieszkających na Wyspach – mówi Lord Green.
Część ekspertów rosnące zainteresowanie Polaków brytyjskim obywatelstwem tłumaczy niepewnością imigrantów wobec dalszych zmian premiera Camerona. Imigranci w kółko słyszą o konieczności rozprawienia się z imigrantami, o kolejnych ograniczeniach, cięciach itd. Zapowiada to nie tylko obecny premier, ale i inni politycy.
Być może część Polaków uznała, że nabywając brytyjskie obywatelstwo, zyskają święty spokój – nie będą się musieli dłużej przejmować zmianami w systemie świadczeń socjalnych czy podatkach. Dodatkową zachętą może być też nabycie praw wyborczych i wzięcie udział w majowych wyborach.
Aby móc starać się o brytyjskie obywatelstwo, trzeba mieszkać na Wyspach co najmniej 5 lat. Wygląda na to, że poszczególne roczniki imigrantów, którzy osiedlili się w UK zaczynają corocznie składać podania. Z 458 przypadków w 2009 roku, w kolejnym roku zrobiło się już 1419. W 2011 roku 1863, w 2012 – 3043. Wkrótce poznamy dane za 2014 rok, część ekspertów spodziewa się 12 tys. przyznanych obywatelstw.
- Takie osoby mieszkają w Wielkiej Brytanii już dość długo. Mają rodziny, pracę, swoje życie. Związali się z tymi stronami. Chcą zabezpieczyć swoje prawa socjalne, podatkowe, zdobyć prawo do głosowania. Poza tym im więcej Torysi bębnią o referendum na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, tym więcej Polaków zuje się mniej pewnie – mówi dr Michał Garapich z Centre for Research on Migration, który jako nasz rodak zna temat doskonale.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.