MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/01/2015 11:18:00

UK: Imigranci z PL to sojusznicy

UK: Imigranci z PL to sojusznicyPolacy to sojusznicy brytyjskiego rządu, którym zależy, by system socjalny Wielkiej Brytanii doceniał pracę, a nie rozdawał zasiłki tym, którzy pracować nie chcą - mówi PAP Daniel Kawczynski*, doradca premiera Dawida Camerona ds. imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej.
Kawczynski podkreśla, że znikoma liczba Polaków, mniejsza niż jakiejkolwiek innej mniejszości na mieszkającej na Wyspach Brytyjskich, żyje wyłącznie z zasiłków oferowanych przez brytyjski system socjalny. Przekonuje, że Polacy nie powinni obawiać się zmian proponowanych przez Camerona dotyczących imigracji.

PAP: Czy imigranci z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polacy, to tak duży problem dla Wielkiej Brytanii, że premier David Cameron potrzebuje specjalnego doradcy w ich sprawie?

Daniel Kawczynski: W Wielkiej Brytanii żyje blisko milion Polaków, pracują tutaj, płacą podatki i są bardzo ważni dla naszego kraju. Premier Cameron chce im pokazać, że szanujemy ich, ich sprawy są dla brytyjskiego rządu ważne i chcemy sprawić, aby czuli się tutaj mile widziani.

PAP: Jednak ostatnie propozycje Camerona są postrzegane przez wiele osób, nie tylko w Polsce, jako wymierzone w imigrantów.


D.K.: Istnieją obawy związane z tym, że duży napływ imigrantów do Wielkiej Brytanii prowadzi do wzrostu popularności partii takich jak UKIP (Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa), które postulują wyjście naszego kraju z Unii Europejskiej. Moim zdaniem w interesie Wielkiej Brytanii jest jednak pozostanie w UE, a tym samym w sferze swobodnego przepływu osób.

Poza Wielką Brytanią, w pozostałych krajach UE, żyją około dwa miliony Brytyjczyków. Chcemy to podkreślić i uświadomić Brytyjczykom. Chcemy im powiedzieć, że rozumiemy ich obawy dotyczące napływu imigrantów, ale nie można zapominać, że dwa miliony naszych obywateli zdecydowało się opuścić Wielką Brytanię i pracować w innych krajach UE.

PAP: Nie zmienia to jednak faktu, że jednocześnie brytyjski rząd chce ograniczyć napływ imigrantów, do tego sprowadzają się propozycje premiera Camerona.

D.K.: Są różne punkty widzenia na tę kwestię. Jeden to taki, że bardzo wiele osób z krajów Europy Środkowej i Wschodniej przyjechało do Wielkiej Brytanii w krótkim okresie czasu. Są takie miejsca jak na przykład Boston, w hrabstwie Lincolnshire, gdzie jest niezwykle duża liczba Polaków. Polacy mają bardzo dobre relacje z Brytyjczykami, ale nagły przyjazd jakiejkolwiek mniejszości do małej miejscowości typu Boston, może się wiązać z różnymi komplikacjami, chociażby pewnym obciążeniem dla lokalnych szkół i szpitali.

Jeśli nagle tak wielu obcokrajowców przyjeżdża do twojego kraju, a ty zwyczajnie nie ma masz wystarczającej liczby szkół, szpitali, to całkiem normalne, że pojawiają się obawy. Wystarczy wyobrazić sobie podobna sytuację w którymś z polskich miast.

Obecnie nas rząd zamierza zmienić reguły, tak by imigranci musieli poczekać, popracować w naszym kraju, zanim będą mogli skorzystać z zapomóg. Polacy dosłownie w paru procentach żyją wyłącznie na zasiłkach, to mniej niż jakakolwiek inna mniejszość, dlatego nie powinni się tych zmian obawiać. Wręcz odwrotnie, ja w Polakach widzę konserwatywnych sojuszników, którym zależy, by nasz system doceniał pracę, a nie rozdawał zasiłki tym, którzy pracować nie chcą.

Oczywiście, że rząd Wielkiej Brytanii uznaje swobodny przepływ osób za ważną wartość. Staramy się wytłumaczyć naszym obywatelom, że należy cały czas mieć na uwadze, że także spora grupa Brytyjczyków migruje do innych krajów Unii. Tłumaczymy im też, że większość osób, które przybywają do Wielkiej Brytanii, przybywają tu po to, by pracować i płacić podatki, a nie wykorzystywać nasz system socjalny.

PAP: Premier Cameron w przeszłości miał bardziej wyrozumiałe podejście do imigrantów. Czy obecne zaostrzenie stanowiska to nie odpowiedź na sukcesy antyimigranckiej UKIP, zarówno wyborach do PE jak i w wyborach lokalnych w Wielkiej Brytanii?

D.K.: Sukces UKIP był możliwy tylko dlatego, że jest wielu ludzi w tym kraju, którzy mają obawy dotyczące imigracji. Premier Cameron zapowiada zmiany nie w reakcji na sukces UKIP, ale właśnie w reakcji na te obawy Brytyjczyków. To, że UKIP dostaje około 15 proc. w sondażach poparcia, oznacza, że Brytyjczycy są po prostu zmartwieni i zaniepokojeni niekontrolowaną skalą imigracji.

Premier próbuje powiedzieć Brytyjczykom, że rozumie ich obawy. Mamy też obowiązek, by wyjaśniać brytyjskim obywatelom, że wielu imigrantów przyjeżdża do naszego kraju, aby wnosić wkład do naszych społeczności lokalnych. Jednak z drugiej strony nie możemy ignorować niepokoju wielu Brytyjczyków, jeśli chodzi o imigrację.

PAP: Ale może to nie imigranci są problemem, ale zbyt hojny i podatny na nadużycia brytyjski system socjalny.


D.K.: To nieprawda, że imigranci są kozłem ofiarnym, na którego zrzuca się całe zło i obarcza winą za wszystkie nieprawidłowości dotyczące funkcjonowania brytyjskiego systemu socjalnego. Priorytetem dla tego systemu są lokalne społeczności. W Wielkiej Brytanii żyje wielu ludzi, którzy latami czekają na dom, mieszkanie socjalne i nie mogą go otrzymać. To zrozumiałe, że czują się zaniepokojeni, gdy widzą obcokrajowców, którzy dostają te mieszkania, podczas gdy oni w dalszym ciągu czekają.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 7)

maitreducrochet

3 komentarze

27 styczeń '15

maitreducrochet napisał:

Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

maitreducrochet

3 komentarze

27 styczeń '15

maitreducrochet napisał:

Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

right_winger

99 komentarzy

26 styczeń '15

right_winger napisał:

ad. skowiak:
Zmyslasz - Konserwatysci jako partia nie sa przeciwko imigracji. Akurat z ust Camerona (jako jedynego z liderow glownych partii) padlo stwierdzenie, ze UK wita z otwartymi rekami ludzi przyjezdzajacych by uczciwie pracowac. A ze nie chca tu cwaniakow, przestepcow i kombinatorow zza granicy to chyba oczywiste. Torysi nie lubia tez brytyjskich nierobow, ktorzy calymi rodzinami siedza na zasilkach bez zadnych wartosci w zyciu i checi do pracy. Tylko nie mowia i nie powiedza o tym glosno wprost, chociaz latwo to widac po dotychczasowych decyzjach.
A co do glosow Polakow - partie sondowaly to w maju w wyborach do parlamentu UE i frekwencja byla na tyle marna, ze moga swobodnie olac temat.

profil | IP logowane

skowiak

301 komentarz

24 styczeń '15

skowiak napisał:

To jakis zart? Kawczynski jest poslem z ramienia partii Konserwatywnej, de facto tej samej ktora jest przeciwna imigracji... Czy aby rzad Camerona obudzil sie i stwierdzil ze sila Polakow moze wygrac mu wybory Majowe bo ma Polaka w swojej swicie?
Zanim oddacie swoj glos w wyborach 2 razy sie zastanowcie na kogo glosujecie. Mamy tu za pewne do czynienie z karierowiczem ktory pcha sie do koryta za wszelka cene. Polakom w UK nie potrzeba Polaka do rzadzenia. Chcesz rzadzic - rzadz u siebie w kraju.

profil | IP logowane

WracamUK

2 komentarze

23 styczeń '15

WracamUK napisał:

Cameron nie wie chyba co moze przez to zmienic wsrod opozycji

profil | IP logowane

kedarskate

5 komentarzy

23 styczeń '15

kedarskate napisał:

Głosowałem na Camerona,ale niestety stwierdziłem ze nie ma on nic do zaoferowania Polakom. Mam podwójne obywatelstwo i to jest jedyna gwarancja, że nikt mnie nie wyrzuci z uk, gdy Cameron pozostanie przy władzy. Coraz więcej Polaków ma prawo do głosu , pokażmy mu drzwi i nie popełniajmy mojego błędu.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska