MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

22/01/2015 11:57:00

Nie żałuję, że zostałem w Polsce

Najbardziej podoba mi się u was przedsiębiorczość i pracowitość ludzi - mówi w rozmowie z PAP poseł PO Killion Munyama, pochodzący z Zambii, ale od początku lat 80. mieszkający w Polsce. Przeszkadzają mu z kolei przejawy ksenofobii i rasizmu.


PAP: Jakie były dalsze losy tych, którzy przyjechali z Panem?

K.M.: W Łodzi byliśmy razem, potem dwóch przeniosło się do Warszawy, jeden studiował na Politechnice, drugi na SGGW. Jeszcze jeden pojechał do Płocka, by studiować na tamtejszym oddziale Politechniki Warszawskiej. Ten, który studiował na Politechnice Warszawskiej nie skończył studiów, pojechał do Szwecji, a potem wrócił do Zambii. Ten co studiował na SGGW skończył, wrócił do Zambii, potem wyjechał do Anglii, ale zachorował i zmarł. Ten z Płocka skończył studia rolnicze w Olsztynie, po wejściu Polski do UE wyjechał do Anglii. Z tej czwórki tylko ja mieszkam więc w Polsce.

PAP: Nie żałuje Pan?

K.M.: Nie żałuję. Dużo osiągnąłem. Zrobiłem doktorat, habilitację, zaangażowałem się politycznie.

PAP: Co Pana do tego skłoniło?

K.M.: To był akurat przypadek, choć zawsze interesowałem się polityką. Jeden z moich znajomych, wójt gminy Kamieniec, zaproponował mi, żebym w 2002 roku kandydował do rady powiatu grodziskiego. Przekonywał, że jestem lubiany, mam kompetencje ekonomiczne. Dwa tygodnie się zastanawiałem, ale się zdecydowałem, choć z żoną żartowaliśmy, że mam zapewnione przynajmniej dwa głosy - jej i swój. Jednak dostałem się do rady powiatu.

PAP: Z jakiej listy pan startował? Z PO?

K.M.: Z listy Forum Samorządowego, takiego komitetu ponadpartyjnego. Do Platformy zapisałem się w 2006 roku, gdy miałem kandydować do sejmiku wielkopolskiego.

PAP: Dostał się Pan do sejmiku?

K.M.: Nie od razu. Miałem czwarty wynik, a PO miała trzy mandaty. Jednak rok później, w 2007 roku były przedterminowe wybory parlamentarne. Dwóch radnych z sejmiku weszło wtedy do parlamentu, więc ja z kolegą dostaliśmy się do sejmiku. W wyborach w 2010 roku zostałem od razu radnym sejmiku. W 2011 roku zaproponowano mi kandydowanie do Sejmu. Początkowo sądziłem, że chodziło tylko o to, bym swoimi głosami wsparł listę PO, bo byłem dopiero ósmy na liście. W wyborach parlamentarnych dostałem jednak czwarty wynik i zostałem posłem.

PAP: Co z dzisiejszej perspektywy najbardziej się w Polsce Panu podoba? Zapewne uważa Pan Polskę za swój kraj, ale też może Pan patrzeć trochę z zewnątrz.


K.M.: Doceniam przede wszystkim polską przedsiębiorczość i pracowitość, zdolność do realizacji swoich celów. Dzięki temu mamy dzisiaj np. przewodniczącego Rady Europejskiej. W Wielkiej Brytanii mam wielu znajomych, także tych pochodzących z Zambii, którzy opowiadają, że Polacy są jedną z grup najlepiej pracujących. Skutki tego widać choćby na ulicach, które bardzo różnią się od tych, które zastałem w 1981 roku. Cenię też polską zdolność do negocjacji, dzięki której zawsze uzyskiwaliśmy np. duże kwoty funduszy unijnych.

PAP: A co się Panu w Polsce nie podoba?

K.M.: Na pewno nie podoba mi się to, że są jeszcze w Polsce ludzie, negujący globalizację. Chcący zamknąć Polskę na świat, uważający, że Polska może być tylko dla Polaków.

PAP: Spotkał się Pan z jakimiś przejawami rasizmu?


K.M.: Zdarzały się takie przypadki, choćby działalność strony internetowej Red Watch, gdzie zostałem napiętnowany. Niestety prokuratura tłumaczy się, że serwer jest w Stanach Zjednoczonych. Zatem to są rzeczy trudne do zaakceptowania, ale to jedyna rzecz, która mi się w Polsce nie podoba. Elementów pozytywnych jest jednak znacznie więcej, niż negatywnych.

Rozmawiał Piotr Śmiłowicz, Polska Agencja Prasowa
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska