Według niektórych mediów w Polsce, premier Ewa Kopacz to nowe wcielenie lady Margaret Thatcher, bowiem obie panie podejmowały walkę ze środowiskiem górniczym i związkami zawodowymi, choć w różnych warunkach i epokach. Można odnieść wrażenie, że zabiegi medialne mające na celu przetransferowanie legendy pani Thatcher na osobę pani Kopacz już trwają.
Nawiązaniem do tego stały się fragmenty sejmowej dyskusji z nocy 15/16 stycznia 2015. Podczas tej nocy posłowie w trybie ekspresowym, uchwalili ustawę o modernizacji polskiego górnictwa. A jeszcze niedawno Donald Tusk i Elżbieta Bieńkowska rytmicznie bujali się przy stole w otoczeniu górników, na imprezie barbórkowej. Teraz nowa ustawa zakłada m.in. likwidację czterech kopalń, w których trwają strajki.
A poniżej fragmenty pasjonującej debaty:
Przemysław Wipler (poseł niezrzeszony): Zacznę od prośby do posłów lewicy, żeby nie porównywali lady Margaret Thatcher do tej lawirantki (tu wskazanie ręką na premier Ewę Kopacz), do tej kobiety, która kłamie, oszukuje, oszukała Ślązaków, do osoby, która jest odpowiedzialna za to, że teraz ginie Śląsk.
Sala skanduje: Pijak! pijak! pijak! pijak! pijak!
Przemysław Wipler (poseł niezrzeszony): Spokojnie! Prawda was boli! Powiem wam kto to jest pijak. Pijak to był pierwszy minister rządu Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka...
Radosław Sikorski (marszałek sejmu): Przywołuję pana do porządku po raz pierwszy
Przemysław Wipler (poseł niezrzeszony): ...który zajmował się górnictwem węgla kamiennego, człowiek, który przedtem był prezesem klubu sportowego Górnik Zabrze, a przedtem wyrzucił go za alkoholizm pan premier Buzek z pracy w kopalni.
Ale chcę zadać pytania, których mi nie pozwoliliście. I to są pytania, których nie zadam do rządu, nie zadam do partii rządzącej, to są pytania do wyborców, do Ślązaków... Nie pozwalacie mi....
Radosław Sikorski (marszałek sejmu): Panie pośle, pański czas minął.
Przemysław Wipler (poseł niezrzeszony): Nie no, ale przerywają mi panie marszałku. Mam krótkie pytanie, pytanie do Polaków i do Ślązaków. Jak długo będziecie dawali się oszukiwać, okłamywać i głosować na ludzi, którzy niszczą nasz kraj? Dziękuję bardzo.
Marek Poznański (poseł Twojego Ruchu): Panie pośle Wipler, lepiej siedzieć cicho i wyglądać jak idiota niż się odzywać i rozwiać wszelkie wątpliwości, dziękuję.
Artur Górczyński (poseł PSL-u): Panie pośle Wipler, nawet nie jestem w stanie pana nazwać chamem spod budki z piwem, który wywalił kilka jabcoków. Bo to jest dla pana zbyt dobre określenie. Można politycznie panią premier oceniać różnie, ale nie ma zgody na obrażanie kobiet w tej izbie. Wnioskuje o wykluczenie pana posła Wiplera z naszych obrad!
Przemysław Wipler (poseł niezrzeszony): (...)Uczciwie chciałem bronić godności pani świętej pamięci lady Margaret Thatcher, ponieważ porównywanie tej polityki szkodliwej dla Polski jest haniebne i absolutnie jest niedopuszczalne żeby porównywać to z polityką, która doprowadziła do tego, że Wielka Brytania jest krajem do którego dwa miliony Polaków pod waszymi rządami wyjechało(...) A teraz chcecie wysłać kolejnych kilkadziesiąt tysięcy Polaków za granicę(...).
Radosław Sikorski (marszałek sejmu): Panie pośle, ja znałem lady Margaret Thatcher, pan nie jest politykiem jej wymiaru.
Przemysław Wipler (poseł niezrzeszony): Jestem przekonany, że lady Margaret Thatcher nie wyłudzałaby co miesiąc trzech tysięcy złotych, mając samochód służbowy i ochroniarzy, na kilometrówkę, dziękuję bardzo.
I tyle migawki z sejmowej dyskusji.
Na razie protesty górnicze trwają i w toku są również negocjacje z rządem, których celem ze strony środowisk górniczych jest zachowanie w tej czy innej formie, miejsc pracy. Jest pewne, że jeśli zostanie podpisane jakiekolwiek porozumienie, niezależnie od jego kształtu, premier Ewa Kopacz ogłosi swój kolejny sukces.
Tb, MojaWyspa.co.uk
Nieoczekiwanie w polskim sejmie wspomniano brytyjską Żelazną Damę, Margaret Thatcher. A stało się to przy okazji uchwalenia przez sejm ustawy o modernizacji lub jak kto woli - likwidacji polskiego górnictwa.
