Mieszkańcy Szkocji mają za sobą ciężkie chwile, głównie za sprawą wiatru, którego prędkość sięgała nawet 180 km/h. Od rana służby walczą z usterkami sieci energetycznej, podano informacje o 75 tys. gospodarstwach pozbawionych zasilania. Rano opublikowano również komunikat dotyczący kolei – wszystkie kursy w Szkocji ze względów bezpieczeństwa zostały zawieszone, przynajmniej tak miało być do godz. 10.
Nieprzejezdne drogi, zamknięte szkoły, brak energii
Najsilniejszy wiatr zanotowano w Stornoway – 181 km/h, takiej prędkości nie notowano w Szkocji od 1970 roku. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że dziś i jutro podobna pogoda będzie panowała również w Anglii, Walii i Irlandii Północnej. Wiatr na szczęście będzie mniej dokuczliwy – jego prędkość nie powinna przekroczyć 112 km/h.
W wielu rejonach Szkocji po nocnych wichurach powalone są drzewa, które utrudniają przejazd i blokują drogi. Policja apeluje do kierowców, aby rozważyli konieczność wyjazdu w tak trudnych warunkach. Wskutek wichury ucierpiało też sporo budynków, ale największe szkody dotyczą sieci energetycznej. Pozamykano też szkoły, przedszkola i placówki publiczne – głównie na wyspach położonych na północ od wybrzeży Szkocji.
Cały czas trwa szacowanie zniszczeń sieci kolejowej. – Ze względów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się na czasowe zawieszenie kursów. Chcemy dokładnie sprawdzić stan torowisk, aby pasażerowie mogli czuć się bezpiecznie – mówi rzecznik ScotRail. Eksperci radzą na bieżąco sprawdzać sytuację u poszczególnych przewoźników.
- Z silnym wiatrem i deszczem będzie się zmagać jeszcze praktycznie przez cały weekend. Nie będą to tak poważne wichury, jak ta, który nocą przeszła nad Szkocją, jednak trzeba naprawdę uważać. Zwłaszcza kierowcy powinni rozważyć czy lepiej w takich warunkach nie zrezygnować z weekendowego wyjazdu. Sytuacja na drogach może być bardzo niekorzystna – mówi rzecznik Met Office.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.