Chodzi o przestępców, którzy mieli być deportowani w najbliższym czasie do swoich krajów. Zamiast do aresztu, trafili na wolność, gdzie mieli oczekiwać na rychłą deportację. Niestety, 758 osób rozpłynęło się we mgle.
Łącznie, jak wynika z danych Home Office, zniknęło 4247 przestępców-imigrantów. Wspomniane 758 to część zaginionych, którzy stanowią poważne zagrożenie. Są wśród nich gwałciciele, mordercy, złodzieje i pedofile.
„Daily Mail” cytując dokumenty MSW podaje, że tylko w marcu ubiegłego roku z więzienia wyszło i „zaginęło” 12 morderców, 11 gwałcicieli, 152 handlarzy narkotyków, 33 złodziei, 23 przestępców na tle seksualnym i 46 innych groźnych bandytów. Co najmniej 115 z nich zostało skazanych na min. 4 lata pozbawienia wolności.
Oczekiwanie na deportację
W przypadku imigrantów, którzy dopuszczą się poważnych przestępstw na terenie Wielkiej Brytanii, automatycznie działa zasada deportacji, ale w praktyce nie oznacza to jednak, że od razu wsiądą na pokład samolotu do domu. Mogą zostać umieszczeni jedynie w areszcie, pod warunkiem, że szybko go opuszczą, bo nie ma miejsc, a jeśli nie ma takich perspektyw, to są zwalniani. Oznacza to, ze tysiące kryminalistów wraca z powrotem do swojego środowiska. Mają być jedynie w kontakcie z urzędnikami imigracyjnymi. W efekcie – giną bez śladu.
- Jestem w szoku, że tak wielu groźnych przestępców ma możliwość zbiegać – komentuje dane Lord Green z organizacji Migration Watch – Musimy tak zmienić prawo, aby kryminaliści mogli być przetrzymywani do czasu deportacji, bez względu na to, jak długi byłby to okres – podkreśla.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.