MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

31/12/2014 11:03:00

Dlaczego chorej z ebolą nie wykryto na Heathrow?

Dlaczego chorej z ebolą nie wykryto na Heathrow?Przypadek szkockiej pielęgniarki, która zaraziła się wirusem ebola w Sierra Leone, a następnie wylądowała na Heathrow i bez problemu opuściła lotnisko, wzbudził poważne pytania o jakość kontroli mających na celu wykrywania przypadków zachorowań.
Wczoraj pisaliśmy o historii Pauline Cafferkey, która w Sierra Leone pracowała jako pielęgniarka. Kobieta w niedzielę wracała do Szkocji, jak się okazało dzień później, była zarażona wirusem Ebola. Cafferkey już po wylądowaniu w Londynie, udała się w dalszą podróż do Glasgow. Tam dopiero zgłosiła się do szpitala, gdzie potwierdzono obecność wirusa. Obecnie 39-letnia kobieta przebywa w izolacji w londyńskich szpitalu.

Przypadek ten przyczynił się do dyskusji na temat efektywności kontroli na brytyjskich lotniskach, gdzie grupy przeszkolonych pracowników mają za zadanie wyłapywać podróżnych z objawami tej choroby. Pauline Cafferkey przyznała, że miała pewne podejrzenia co do swojego stanu zdrowia, ale po wylądowaniu w Londynie, zdecydowała się na dalszą podróż samolotem do Glasgow. Bez problemu dostała się do samolotu British Airways, który odlatywał w niedzielny wieczór.  

Pauline Cafferkey była jedną z 30 pielęgniarek NHS, które jako wolontariuszki spędziły pięć tygodni pomagając ofiarom eboli w centrum medycznym w Sierra Leone. Przez współpracowników określana była jako „bardzo zaangażowana”. Przed wyjazdem do Afryki, w rozmowie z lokalnymi mediami powiedziała: - To dla mnie była naturalna decyzja, nie znalazłam żadnego racjonalnego powodu, dla którego miałabym tam nie polecieć i nie pomagać. Będąc już na miejscu pisała o całych rodzinach, które umierały z powodu groźnego wirusa.

Bez wyraźnych objawów

Wracając z Afryki, Cafferkey wylądowała na Hethrow. Tam została poddana kontroli, mierzono jej temperaturę. Na jej własną prośbę ekipa powtórzyła badanie, bowiem kobieta martwiła się, że mogła zostać zarażona w Sierra Leone. Urzędnicy NHS podkreślają, że Pauline Cafferkey przeszła pozytywnie sześć kolejnych pomiarów temperatury. Potem pozwolono jej na dalszą podróż do Glasgow.

Prof. Dame Sally Davies, naczelna lekarz Wielkiej Brytanii wyjaśnia, że pielęgniarce pozwolono na kontynuowanie podróży, bowiem nie miała żadnych niepokojących objawów. – Temperatura nie rosła. Oczywiście po tym wszystkim rodzi się wiele pytań, czy na przykład kontrole nie powinny być bardziej szczegółowe, a my bardziej ostrożni – mówi Davies.

Zastrzeżenia odnośnie do sensu lotniskowych kontroli w UK ma m.in. lekarz NHS, który wracał razem z Cafferkey. Dr Martin Deahl w rozmowie z dziennikarzami nazwał je „zupełnie nielogicznymi”. Skrytykował również przepisy pozwalające lekarzom i pielęgniarkom mającym bezpośredni kontakt z chorymi w Afryce, wracać do Wielkiej Brytanii rejsowymi lotami, a potem korzystać z innych środków transportu publicznego.

Na razie urzędnicy próbują dotrzeć do ponad 100 osób, które wraz Cafferkey leciały samolotem British Airways z Londynu do Glasgow.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska