MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

22/12/2014 11:22:00

Jeszcze dużo musi się zmienić

Jeszcze dużo musi się zmienićPolskie żartobliwe powiedzenie mówi, że inżynierom się „nieźle żyje”. W Wielkiej Brytanii nasi rodacy z takim wykształceniem są bardzo doceniani za dużą wiedzę, przygotowanie merytoryczne, staranność i pracowitość. Ale czy myślą o tym, żeby wrócić do Polski?
Paweł Kozak zanim trafił do Anglii odwiedził Irlandię. Na wyjazd zdecydował się w 2004 zaraz po studiach na Politechnice Wrocławskiej – 2 miesiące przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej.

– Żeby uprzedzić tłumy – żartuje.

Do emigracji skłoniła go chęć rozwoju zawodowego.

– Na piątym roku studiów postanowiłem robić doktorat. Trafiłem jednak na profesora rodem z filmów Barei i postanowiłem szukać szczęścia za granicą. Miałem jeszcze kolegę w podobnej sytuacji do mojej i wyjechaliśmy razem. W ciemno, mieliśmy załatwione dwa tygodnie zakwaterowania w hostelu, w podejrzanej dzielnicy i miesiąc szkoły językowej – opowiada Paweł.

W Irlandii musiał zapisać się na kurs języka angielskiego, żeby móc pracować jeszcze przed przystąpieniem do UE. Znalazł pracę jako inżynier mostowy w firmie Mott MacDonald. Spędził 1,5 roku w biurze w Dublinie oraz pół roku na budowie w nadzorze projektanckim na zachodzie Irlandii. W 2006 wyjechał na ponad pół roku do Islandii pomagać menadżerowi na budowie huty aluminium w Reydarfjordur. W tym samym roku zdecydował się ostatecznie na Wielką Brytanię i Londyn. – Na Islandii za bardzo wiało i deszcz padał poziomo – wspomina. Obecnie pracuje w londyńskim metrze.

Jego kolega z pracy, Daniel Gadowski jest geodetą na stanowisku Laser Scanning Co-Ordinator. Skończył studia na AGH w Krakowie. Wyjechał tuż po obronie w 2005 roku.

– Na decyzję złożyło się kilka rzeczy. Po pierwsze mój znajomy ze studiów na trzecim roku wziął urlop dziekański i wyjechał tutaj na rok. Po powrocie sporo o tym rozmawialiśmy i dzięki niemu poznałem mniej więcej realia brytyjskie. Później, po skończeniu studiów, szukałem pracy, ale nie dało to oczekiwanych wyników – opowiada. Wyjściem był wyjazd, tak samo jak w przypadku Pawła, kompletnie w ciemno. Plan był taki jak większości: zostać na kilka miesięcy, może rok. I tak minęło dziewięć lat…

Podobnie było z Teresą Krajewską. Do Wielkiej Brytanii wyjechała zaraz po studiach na Politechnice Gdańskiej w 2007 roku. – Na wyjazd zdecydowałam się z powodów osobistych, chęci mieszkania za granicą, pogoni za przygodą i rozwojem. Nadal uważam, że to był świetny wybór – wyznaje. Teresa jest z wykształcenia architektem. Przez kilka lat pracowała w biurach architektonicznych dla małych firm i dużej korporacji Foster & Partners Architects w Londynie. W pewnym momencie przyszedł czas na zmiany i postanowiła zająć się inwestowaniem w nieruchomości w UK. Skończyła kilka kursów, przeczytała wiele książek i zaczęła kupować domy dla siebie, klientów z Anglii i inwestorów z Polski. To zajęcie łączy w sobie jej pasję do architektury, budownictwa i projektowania wnętrz, ze sposobem na uzyskanie biernego dochodu z wynajmu.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska