Najnowsze dane mówią o tym, że przeciętny mieszkaniec Wielkiej Brytanii zużywa obecnie 10 proc. mniej energii niż pięć lat temu. Cześć ekspertów jest zaskoczona, bowiem rozwijająca się gospodarka i technologia z reguły wpływają znacznie na zwiększenie zużycia. Rośnie przecież sprzedaż telewizorów, komputerów, urządzeń mobilnych.
Pewnym wytłumaczeniem spadku zużycia prądu przez mieszkańców UK może być rosnący udział nowoczesnych sprzętów agd i rtv, które pobierają mniej prądu. Na przykład lodówki o klasie energetycznej A pozwalają na oszczędność nawet do 73 proc. energii w porównaniu do lodówek produkowanych przed 20 laty. Takie urządzenie w domu pozwala rocznie zaoszczędzić nawet 100 funtów.
Najpierw żarówki, teraz odkurzacze?
Podobnie rzecz wygląda z żarówkami. Z najnowszych danych wynika, że nowoczesne żarówki pobierają o 29 proc. energii mniej niż w 2008 roku. Jeszcze większe oszczędności przynosi oświetlenie LED. Z pewnością znaczenie miały tu ograniczenia nałożone przez Unię Europejską, które odnosiły się do zakazu sprzedaży tradycyjnych żarówek znanych z dawnych czasów.
Urzędnicy z Brukseli mają kolejne pomysły na regulowanie rynku, których celem jest redukowanie poboru energii. Wzbudzają one różne reakcje, chociażby jak propozycja wycofania ze sprzedaży odkurzaczy o dużej mocy. Aczkolwiek część ekspertów popiera wniosek dotyczący odkurzaczy. Uważają oni, że w wielu takich urządzeniach duża moc nie przekłada się na siłę ssania, za to z pewnością na większy hałas i nagrzewanie odkurzacza.
Technologia i kryzys
W raporcie czytamy również, że gdyby nie rozwój energooszczędnych technologii, to rachunki mieszkańców za energię wzrosłyby pomiędzy 2004-2013 rokiem o dodatkowe 165 funtów. Spada nie tylko zużycie prądu, ale także gazu. W porównaniu do 2004 roku, obecnie 25 proc. domów posiada instalacje grzewczą opartą na gazie, podobnie jak system podgrzewania wody.
Eksperci zauważyli, że mieszkańcy UK w czasach recesji gospodarczej, stali się bardziej oszczędni w kwestii korzystania z energii elektrycznej i gazu. Więcej osób zakręcało grzejniki w pustych pokojach, sporo osób zdecydowało się na poprawienie izolacji instalacji.
- W sumie dane te do końca mnie nie dziwią, bowiem z reguły po kryzysach gospodarczych, lub też załamaniach na rynku naftowym mamy do czynienia ze spadkiem zużycia energii. Jednak w tym co obserwujemy obecnie dostrzec trzeba różnice. Bowiem to naprawdę duże osiągnięcie, największy spadek zużycia w historii, jesteśmy liderami, którzy nie powinni spocząć na laurach – mówi dr Nick Eyre z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.