Odsetek mieszkań komunalnych zajmowanych przez imigrantów jest dziś największy od 2006 roku. Tylko w Anglii w 27 tys. takich lokali mieszkają cudzoziemcy.
Wśród lokatorów nie brakuje obywateli państw Europy Środkowo-Wschodniej – ich liczba od 2010 roku, czyli od utworzenia rządu Camerona, podwoiła się. Nie bez znaczenia jest również fakt, że od stycznia do UK ściąga coraz więcej Rumunów i Bułgarów.
Temat mieszkań socjalnych od zawsze był jednym z najbardziej drażliwych w dyskusjach publicznych o imigracji. Wiele osób zwracało uwagę na fakt, że przyjezdni dostają mieszkania gminne szybciej niż brytyjskie rodziny od lat związane z daną okolicą.
- Mamy do czynienia z rosnącym trendem, w którym obserwujemy zwiększający się udział imigrantów jako lokatorów mieszkań socjalnych w Wielkiej Brytanii. Najnowsze dane mówiące o prawie 10 proc. to średnia ogólnokrajowa, w wielu miastach mamy do czynienia z o wiele wyższymi wskaźnikami. Naszym zdaniem samorządy powinny przyznawać takie lokale mieszkańcom o najdłuższych związkach z lokalną społecznością – mówią przedstawiciele Cross-Party Group on Balanced Migration.
Idą zmiany
- W interesie wszystkich jest zniesienie ograniczeń, które skutecznie sprawiają, że wiele najbardziej potrzebujących rodzin nie jest w stanie dostać mieszkania komunalnego. Oczywiście główną rolę grają tu lokale władze, które powinny bardziej postarać się o budowę nowych mieszkań, skoro w wielu wypadkach otrzymują dofinansowanie z centralnego budżetu – mówi rzecznik Local Government Association
Zdaniem ministra mieszkalnictwa, odsetek mieszkań socjalnych zajmowanych przez imigrantów od przyszłego roku nie powinien rosnąć. – Samorządy dostały nowe wytyczne dotyczące procedur przyznawania lokali komunalnych. Wierzę, że lokalne społeczności będą miały całkowitą pewność odnośnie tego, kto naprawdę potrzebuje takiej formy pomocy. Od lat wiele rodzin było świadkami tego, jak ludzie bez pracy czy powiązania z lokalnym środowiskiem, wprowadzali się do mieszkań socjalnych. Od teraz na początku kolejki będą osoby najdłużej związane z daną dzielnicą czy miastem. Dlatego spodziewam się, że od przyszłego roku nadejdą spore zmiany w strukturze lokatorów takich mieszkań – mówi minister Brandon Lewis.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.