Wiadomości

Tu i Teraz

15/12/2014 09:51:00

Byle nie o imigracji

Partia Pracy nie będzie opierać swojej kampanii wyborczej na imigrantach, co więcej – będzie unikać tematów związanych z cudzoziemcami w Wielkiej Brytanii. Czy w ten sposób laburzyści zrealizują swój cel i zyskają wyborców UKIP?

Dziennikarze „The Telegraph” dotarli do wewnętrznego dokumentu Partii Pracy – „Campaigning Against Ukip”, w którym znajdują się wytyczne dotyczące kampanii wyborczej. Poufny dokument otrzymało kilkudziesięciu posłów Partii w okręgach, gdzie jest ryzyko, że UKIP przejmie głosy wyborców niezadowolonych z rządów obecnej koalicji.

Z zaleceń wynika, że laburzyści podczas kampanii powinni unikać wypowiedzi na temat imigracji w Wielkiej Brytanii. Jak wynika z dokumentu, taka tematyka może być „nieprzydatna” i przyczynić się do utraty głosów. Co więcej – w razie gdyby rozmowa zeszła na tory związane kontrolą granic, posłowie powinni przekierować dyskusję na inne tematy, np. służbę zdrowia. Nie warto również rozsyłać ulotek na temat imigracji do wszystkich wyborców, ponieważ to nie przyczyni się do wzrostu poparcia Partii Pracy.
Autorzy dokumentu koncentrują się głównie na tym, jak postępować z wyborcami skłaniającymi się do głosowania na UKIP, a imigracja jest tematem najczęściej podejmowanym przez osoby deklarujące poparcie dla partii Nigela Farade’a.

Na publikację o wewnętrznym dokumencie trakującym o emigracji zareagował rzecznik prasowy Partii Pracy. Powiedział, że to nonsens i dodał, że dokument liczy 33 strony, a dziennikarze wyrwali z kontekstu kilka zdań.

Wytyczne dla posłów na temat obcokrajowców wyciekły do opinii publicznej na kilka godzin przed planowanym strategicznym przemówieniem szefa Partii Pracy Eda Milibanda na temat imigrantów. Wiadomo, że odniesie się do sytuacji, w której brytyjscy pracodawcy zatrudniają obcokrajowców i wypłacają im pensje poniżej minimalnego wynagrodzenia. Ponadto Miliband poruszy temat brytyjskich firm rekrutujących cudzoziemców zamiast rodowitych mieszkańców Wysp, jak to miało miejsce w przypadku firmy Next, która ściągnęła do pracy imigrantów z Polski. Pisaliśmy o tym tutaj.

kk, MojaWyspa.co.uk