O problemach związanych z powrotem do Polski, czyli reemigracją, mówi Aleksandra Jędryszek-Geisler, psycholog Polish Psychologists‘ Association w rozmowie z Magdaleną Grzymkowską.
Zdarza się zwłaszcza wśród emigrantów, którzy są tu już wiele lat, że trochę zatrzymali się w swojej wiedzy i przekonaniach na temat swojej ojczyzny na etapie, w którym wyjechali. Nie dopuszczają do siebie świadomości, ze w Polsce mogło coś się poprawić, zmienić na lepsze. Z czego to wynika?
– Jednym z powodów takiego stanu rzeczy może być wspomniany
wcześniej dysonans , za sprawą którego niektórzy nie chcą widzieć, wiedzieć i zmieniać przekonań na temat ojczyzny, gdyż taka niewiedza i zatrzymanie się na etapie, w którym wyjechali pozwala myśleć, że decyzja o opuszczeniu kraju do tego „lepszego” była słuszna. Budzi to również takie poczucie, że warto było przeżyć wielce stresujący proces akulturacji, znosić wiele kryzysów związanych z emigracją, bo miało to sens. Gdy okaże się, że w ojczystym kraju dużo się zmieniło, że jest inaczej, lepiej, że można żyć inaczej, mało kto z osób, które opuściły kraj będzie szczerze zadowolony. Przecież on „musiał” wyjeżdżać do innego państwa, zostawiać rodzinę, znajomych, bliskie miejsca, aby żyło mu się lepiej. Taka konfrontacja wyobrażenia, w zasadzie wspomnienia o ojczyźnie z teraźniejszością kraju może powodować pewne często nieuświadomione nawet napięcie.
Co się dzieje w głowie osoby, która znalazła się w takim momencie życiowym, że chciałaby wrócić do kraju, ale boi się lub wstydzi z różnych względów?
– Ktoś, kto chciałby wrócić, ale boi się lub wstydzi jest w stanie dużego napięcia, stresu. To, jakie będą tego konsekwencje i co dzieje się w głowie takiej osoby zależy od tego jak silna jest potrzeba powrotu i jak długo stan taki trwa. Generalnie niezbyt silne i krótkotrwałe napięcie działa motywująco i pobudzająco do działania. Osoba, która potrafi sobie z trudnym dla niej wstydem, czy obawami poradzić, mimo lęku podejmuje decyzję o powrocie do ojczyzny.
A co jeśli nie może sobie poradzić?
– Gdy lęk jest zbyt silny, wówczas taki stan rzeczy może być przyczyną wielu dolegliwości od zaburzeń snu, nerwowości, zaburzeń odżywiania, do depresji, czy nawet prób samobójczych. W tym przypadku bezwzględnie przydatna jest pomoc specjalisty – psychologa, terapeuty. Często wystarczy popracować nad samooceną i wiarą we własne siły aby lęk, czy wstyd nie ograniczał nas w wyborze decyzji. Muszę zaznaczyć w tym momencie, że szczególnie u emigrantów, którzy pracują poniżej swoich kwalifikacji może występować znaczny problem z samooceną.
Emigranci skarżą się czasem, że jak przyjeżdżają na wakacje nie potrafią się odnaleźć w polskiej rzeczywistości… Co mogłoby im pomóc w ponownej asymilacji w momencie, gdyby zdecydowali się wrócić na stałe?
– Jest to zupełnie naturalne zjawisko, że po dłuższej nieobecności ciężko się odnaleźć i uważam, że czas i odpowiednie nastawienie są najlepszym środkiem do ponownej asymilacji. Dokładnie tak samo jak po przyjeździe na emigrację.
Co z dziećmi? W jaki sposób możemy im pomóc w przypadku gdy zdecydujemy się na reemigrację?
– Temat dzieci, jest sprawą o wiele bardziej skomplikowaną i znaczący jest tu wiek dziecka, kraj jego urodzenia i dotychczasowego życia, to czy wraca z jednym czy z obojgiem rodziców oraz wiele innych czynników. W przypadku małych dzieci, które wracają z mamą i tatą, nie ma większego problemu, gdyż takie maluchy bardzo szybko przystosują się do nowych warunków. Trudniej gdy wraca jeden z rodziców, wówczas dziecko może przeżywać wielką tęsknotę, zamykać się w sobie, a nawet miewać napady agresji. Wymaga ono niewątpliwie dużo więcej uwagi, rozmów, tłumaczeń i zapewnienia poczucia bezpieczeństwa.