Jakimi imigrantami są Brytyjczycy?

Najbardziej szokujące wydają się jednak dane dotyczące emigracji samych obywateli Wysp. Podczas gdy do Wielkiej Brytanii przybyło 4,2 miliona obcokrajowców, okazuje się, że aż 5.5 miliona Brytyjczyków wyemigrowało z kraju. Większość z nich mieszka na terenie Australii, Stanów Zjednoczonych i innych krajów anglojęzycznych, ale nie tylko. Niemal milion Brytyjczyków zasiedliło Hiszpanię, co stanowi nie lada problem dla tego kraju i jego gospodarki. Hiszpanie narzekają na drastyczny wzrost cen domów w ich własnym kraju, spowodowany wzmożonym popytem. Ceny nieruchomości w Hiszpanii nijak się miały do wygórowanych cen w UK, przez co były bardzo atrakcyjne dla obywateli Wielkiej Brytanii. Również badania pokazują, że pomimo ubezpieczeń zdrowotnych, Brytyjczycy korzystający z hiszpańskiej służby zdrowia kosztują tamtejszy rząd aż 300 milionów euro rocznie. I na dodatek okazuje się, że 60 proc. przybyszów z Wielkiej Brytanii nie mówi po hiszpańsku. Trzeba przyznać, że te dane skutecznie przyćmiewają statystyki związane z imigrantami mieszkającymi na Wyspach.
***
Jak widać imigranci przebywający w Wielkiej Brytanii niejednokrotnie zostali skrzywdzeni opiniami, niemającymi żadnego poparcia dowodami. Teraz jednak zaczyna się to zmieniać. Do opinii publicznej trafia coraz więcej informacji wynikających z najnowszych badań i statystyk. W wielu placówkach publicznych takich, jak przychodnie czy posterunki policji, można znaleźć ulotki informacyjne, mające na celu przekonanie Brytyjczyków, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Miejmy nadzieję, że dzięki temu diabeł zostanie bardziej doceniony.
Mira Faber, MojaWyspa.co.uk
99 komentarzy
Peonia: masz racje, ale problem w tym, ze polskie organizacje maja budzet o wiele mniejszy niz tego typu szmatlawce, stad tez manipulantom latwo byloby sie wybronic przy pomocy prawnikow. Ponadto nawet jakby przegrali proces to sprostowania, przeprosiny itp. sa podawane malym druczkiem w nieatrakcyjnym miejscu gazety.
Ja gdybym byl prawnikiem to bym cisnal zeby sprostowania, przeprosiny zajmowaly minimum tyle miejsca i byly tam gdzie klamliwy artykul (nawet na 1-szej stronie). Gwarantuje, ze pismaki od razu pilniej by sprawdzaly zrodla, dane itp. I nie chodzi mi tylko o klamstwa nt imigrantow, lecz ogolnie. Niejedna osoba miala zycie zniszczone przez media...
profil | IP logowane