W specjalnym raporcie, który ocenia sposób rozliczania przez największe firmy energetyczne w UK, z „wielkiej szóstki” najgorzej wypadł ScottishPower. Odbiorcy tej firmy doskonale wiedzą, że od czasu wprowadzenia tam nowego systemu fakturowania, każdy rachunek może okazać się zawyżony.
To jest problem na masową skalę. Eksperci wyliczyli, że w ubiegłym roku, zawyżone faktury za gaz i prąd otrzymały aż 3 miliony gospodarstw domowych w UK! Średnio na każdego odbiorcę wypadło po 78 funtów za dużo. Najbardziej zgodne faktury z rzeczywistością przesyłają swoim odbiorcom E.ON i EDF Energy, ale nawet tam dochodzi do błędów. Na szczęście to tylko 8 proc. całości rachunków.
Wina po stronie dostawców
Eksperci zauważają, że gdy odbiorca zorientuje się, że płaci zbyt wysokie rachunki, to wyjaśnienie sprawy nie jest takie proste. Po pierwsze, zabiera to sporo czasu, z ankiety wynika, że średnio dwa tygodnie. Zdarza się jednak, że na rozliczenie zawyżonych opłat, ludzie czekają miesiącami. Skąd taki bałagan? 45 proc. odbiorców energii i gazu twierdzi, że błędy wynikają najczęściej z różnicy pomiędzy wskazaniami liczników, a danymi zebranymi przez dostawcę.
- To niedopuszczalne, żeby za błędy dostawców energii płacili odbiorcy. Nie dość, że ludzie muszą płacić wysokie rachunki za gaz i prąd, to jeszcze muszą za każdym razem sami sprawdzać czy czasem nie zostali oszukani. Tutaj nie ma miejsca na takie błędy. Rachunki nie mogą zawierać nieprawdziwych informacji, gdyż są one niezbędne do kontroli budżetów domowych. Pozwalają też oszacować przyszłe wydatki. Zdajemy sobie sprawę, że większość problemów wynikła z wprowadzenia nowych systemów fakturowania, ale dostawcy powinni wykazać więcej wysiłku w celu doprowadzenia sprawy do oczekiwanego stanu – mówi Tom Lyon, ekspert ds. rynku energii w uSwitch.com
Lyon apeluje do odbiorców o regularne sprawdzenie wysokości faktur i porównywanie ich ze wskazaniami liczników. Z kolei dostawcy zaklinają się, że robią wszystko, aby ich rachunki nie zawierały błędów. Rzecznik ScottishPower jakiś czas temu zapowiedział przyjęcie 450 osób, które będą zajmować się obsługą klientów i rozwiązywaniem tego typu problemów.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.