Najnowszy raport w tej sprawie opublikowali naukowcy z University College London (UCL). Obliczyli, że imigranci z nowych krajów unijnych do 2011 w formie podatków dołożyli do brytyjskiego budżetu łącznie 4,96 miliarda funtów. To dość mocny argument przeciwko środowiskom krytykującym imigrantów na Wyspach.
Z wynikami raportu nie zgadzają się m.in. przedstawiciele Migration Watch, którzy twierdzą, że dane do obliczeń zostały przygotowane w sposób wybiórczy.
Tymczasem autorzy raportu argumentują, że pod uwagę i tak wzięli udział w kosztach utrzymania zmieniających się sektorów państwa, takich jak szkolnictwo, służba zdrowia, ale też tych, które generują raczej stałe koszty, jak obronność czy wojsko. Jeśli z raportu zostałyby usunięte koszty niezmienne, to korzyści płynące z przyjazdu do Wielkiej Brytanii imigrantów z takich krajów jak Polska, Węgry czy Czechy, byłyby nawet dwukrotnie większe i sięgnęłyby 10,5 mld funtów.
Kluczowym tematem w debacie o imigracji zawsze było to, czy imigranci dali nam więcej korzyści ekonomicznych czy też wygenerowali więcej kosztów. - Nasz najnowszy raport zdecydowanie pokazuje pozytywne skutki imigracji dla gospodarki, zwłaszcza w sferze podatkowej. Główna zasługa tej sytuacji leży przede wszystkim po stronie przyjezdnych z krajów należących do UE – mówi prof. Christian Dustmann, współautor raportu.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk