MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

25/10/2014 06:30:00

Na parniku pod kicorką*, czyli jak zrobić łącką śliwowicę

Na parniku pod kicorką*, czyli jak zrobić łącką śliwowicę„Daje krzepę, krasi lica, nasza łącka śliwowica!” - mówią o specyfiku jego producenci, mieszkańcy Łącka, malowniczej miejscowości położonej na pograniczu Beskidu Sądeckiego i Beskidu Wyspowego. Z powstaniem popularnego wysokoprocentowego bimbru wiąże się specjalne słownictwo.
Jeśli Łącko zwane jest stolicą małopolskich sadów, to gwara tamtejszych górali musi być też bogata w słowa związane z sadownictwem. Potwierdza to we wstępie do „Słownika gwary górali łąckich” prof. Józef Kąś, językoznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Zwraca on uwagę, że słownictwo dotyczące sadownictwa i produkcji samogonu (śliwowicy) zajmuje szczególne miejsce w mowie mieszkańców Łącka.

Wiosną na łąckich wzgórzach rozkwitają sady pełne rozmaitych odmian śliw. Są wśród nich m.in.: "amersy", "dymaski", "dymiorki", "eleny", śliwy "eribru", "hanity", "jerozolimki", "opale", "pucule", "wogierki". Poszczególne odmiany różni wielkość, kształt, kolor i smak. Rozpoznać je może jednak tylko góral.

Śliwy są podstawowym składnikiem śliwowicy. Łącka gleba szczególnie sprzyja tym owocom. Jeśli plony nie są obfite, to, oprócz niekorzystnych warunków pogodowych, przyczyną nieurodzaju może być "misecznik" - choroba roślin spowodowana przez owady. Zaś drzewo, które nie rodzi owoców, określane jest "dzicką".

Ale jak sporządzić tę mocną okowitę (wysokoprocentowy alkohol)? Oprócz śliw potrzebne są takie narzędzia jak: "becka" (pojemnik, w którym śliwy ulegają fermentacji); blaszany "parnik"; "dusa" - inaczej "spód", "troka", "wkłod" (okrągły blaszany element z otworami umieszczany na dnie parnika, zapobiegający przypalaniu się śliwowicy); "dynorek" - inaczej "kagonek" (podstawa znajdująca się pod parnikiem, najczęściej na trzech nogach, pod którą umieszcza się drewno lub palnik, służąca do podgrzewania); "kijoki" - inaczej "rurki", "groty", "wozownica" (element parnika zanurzony w naczyniu z zimną wodą, przez który przepływa podlegający destylacji alkohol); "chłodnica" (pojemnik z zimną wodą, służący do ochładzania rurek, które się w nim znajdują).

„Zeby zrobić śliwowico trza nazbiyrać piyknych śliw, słodkik, dobrze dorzałyk, zasypać to do becek do pełna, zakrocić becko no i trza z tym cekać jaz dobrze ukiśnie. To moze być w ciepłym miejscu do Bozygo Narodzonio, a jakby bóły w zimnym miejscu, to nawet do Nowygo Roku. Jak to juz dobrze ukiśnie, leje się to na parnik i trza zagotować i przepuścić bez rurki przynojmni ze dwa razy, zeby to bóło dobre. Przy dobrym roku z drugiego razu wyjdzie do piociu litrów z parnika i musi mieć przynojmni te siedemdziesiót dwa procent siuły” - czytamy w „Słowniku gwary górali łąckich”, autorstwa Moniki Kurzei.

Łąckowianie zwracają uwagę, że istotny wpływ na specyficzny smak produkowanej śliwowicy ma "kwas pruski" - znajduje się on w pestkach śliw. „Jak się robi śliwowico, to nie wolno wyciogać pestek ze śliw. W tyk pestkak jest taki kwas pruski i dzioki niomu śliwowica mo dobry smak”. (Monika Kurzeja „Słownik gwary górali łąckich”).

Kiedy okowita już powstanie, to "bimbrownik" przelewa ją do "dymionek" - szklanych pękatych naczyń albo po prostu do "flasek", czyli do butelek.

Jak mówią w rozmowie z PAP mieszkańcy Łącka, śliwowica dobrze smakuje zimą, pita z herbatą. Herbata powinna być czarna, ale może być też np. z "babiorek", czyli owoców dzikiej róży. Górale wierzą, że taki napój "z prodom" (inaczej "herbata z pyrzom") może wyleczyć przeziębienie - wtedy mówi się o nim - "antygrypina".

Nieodłącznym elementem łąckiego krajobrazu są nie tylko śliwy, ale i jabłonie. One również mają wiele miejscowych nazw. I tak górale łąccy uprawiają np.: "amerykany", "alwy", "antonówki", "beforesty", "bojkeny", "burki", "dekosty", "elstary", "erligenewy", "fiesty", "floriny", "gale", "galamasy", "grochówki", "gruskówki", "jonagoredy", "joniki", "kulony", "mekintosze", "melby", "melrozy", "zeleźnioki". Z owoców można zrobić nie tylko pyszne dżemy, ale i soki i niskoprocentową jabłkówkę.

Gwara łącka i okolic wchodzi w skład dialektu małopolskiego. Jak pisze Lidia Michalikowa w „Folklorze Górali i Pogórzan Ziemi Sądeckiej”, gwara ta, tak jak gwara mieszkańców pobliskiej Kamienicy, łączy cechy gwary Lachów Sądeckich i górali karpackich - głównie z Podhala.

Górale łąccy zamieszkują Beskid Sądecki, a dokładnie Łącko i okoliczne miejscowości: Brzynę, Czerniec, Jazowsko, Kicznię, Łazy Brzyńskie, Maszkowice, Obidzę, Wolę Kosnową, Wolę Piskulinę, Zabrzeże, Zagorzyn, Zarzecze.

Beata Kołodziej, Polska Agencja Prasowa

*kicorka (kicka) - wiązka słomy służąca do krycia dachu
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

NeTRoS

33 komentarze

25 październik '14

NeTRoS napisał:

hahaha...a ja mam dwie butelki w domu i dzisiaj będą pękać ;P

profil | IP logowane

stanislawski

469 komentarzy

25 październik '14

stanislawski napisał:

Jakieś wieści skąd tu aparaturkę zorganizować?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska