Z powodu wojennej atmosfery między Ukrainą a Rosją, spotkanie rozegrano na stadionie Dynama Kijów, przy minimalnym udziale miejscowej publiczności. Przewaga liczebna i głosowa na trybunach należała do kibiców warszawskich, którzy do Kijowa przybyli w sile około 800 osób.
Mecz rozpoczął się od ostrożnej przewagi Legii, która co chwila za sprawą Dudy, Kucharczyka i Orlando Sa przedostawała się pod pole karne gospodarzy. Do czystych sytuacji strzeleckich jednak nie dochodziło. Z upływem czasu nastąpiła pewna stagnacja na boisku, przerwana jedynie dość teatralnym upadkiem Ondreja Dudy w polu karnym. Na szczęście litewski sędzia nie pokazał mu kartki za wymuszanie rzutu karnego.
Kolejne przyspieszenie nastąpiło w 25. minucie. Wtedy to Kosecki z Dudą wymienili podania w polu karnym, ale efektem był jedynie rzut rożny. Po kolejnych, bezskutecznych dośrodkowaniach Kucharczyka z lewej strony boiska, wreszcie ruszyła szybka kontra w wykonaniu graczy Metalista. Bołbat podał do Jaji, a strzał tego ostatniego został zablokowany przez obrońców Legii. I zrobił się mecz! Cios za cios. Już po chwili Kucharczyk z Dudą wymienili kilka podań po prawej stronie boiska, po czym Ondrej Duda wbiegł w pole karne, minął zwodami Torresa i Yussufa, i z dziesiątego metra strzelił prawą nogą nie do obrony! Legia objęła prowadzenie 1-0 w 28 minucie!
Ondrej Duda - strzelec zwycięskiej bramki w Kijowie
Po czym doszło do uspokojenia gry przerwanego jedynie strzałami z daleka w wykonaniu Homeniuka w 30 minucie i Jaji z rzutu wolnego w 39 minucie. Oba jednak nie dotarły nawet w światło bramki Duśana Kuciaka. Przed końcem pierwszej połowy Legia miała szansę na podwyższenie rezultatu. Tym razem prawą stroną pod linię bramkową przedarł się Jakub Kosecki. Podał do Orlando Sa na trzeci metr pola karnego, lecz ten nie trafił w tempo i skończyło się na strachu gospodarzy. Na koniec jeszcze Bołbat z Homeniukiem zaatakowali bramkę Kuciaka, lecz ten pierwszy zbyt mocno dośrodkował wzdłuż bramki.
Druga połowa była znacznie bardziej emocjonująca od pierwszej, a tempo akcji na boisku rosło z każdą minutą. Najpierw wzdłuż bramki gospodarzy groźnie strzelił Orlando Sa po podaniu Tomasza Jodłowca. W 50 minucie Michał Kucharczyk poprowadził dynamiczny rajd lewą stroną boiska, powstrzymany dopiero faulem w polu karnym przez Yussufa. Sędzia wskazał na rzut karny a do piłki ustawionej naprzeciw Gorjanowa podszedł niejaki Ivica Vrdoljak. Co było dalej - łatwo się domyślić. Kiedyś napisaliśmy tu, na MojejWyspie, że kapitan Legii, w wielu momentach pożyteczny na boisku, na dzień dzisiejszy nie potrafi lub nie chce się nauczyć strzelać rzutów karnych. W tej sprawie nic się nie zmieniło. Człowiek, który jest tak samo winny dyskwalifikacji Legii Warszawa z Ligi Mistrzów, jak zdymisjonowana pani kierownik drużyny, nadal poczyna sobie nieprofesjonalnie, ale za to z przytupem. Pytanie, czy nie ma w całej Legii odważnego, który ten serial przerwie? Jak ta drużyna wygra potyczkę na rzuty karne w 1/16 Ligi Europy, skoro kapitan nie umie strzelać rzutów karnych, a cała reszta nie ma odwagi zrobić tego za niego i wbrew niemu? Strzał Vrdoljaka był lekki, półgórny, w idealnej dla Gorjanowa odległości i wysokości od środka bramki.
Ivica Vrdoljak - nieudolności piłkarskiej ciąg dalszy
Chwile później piłkarze Metalista byli już z szybką akcją pod bramką Legii, a Homeniuk strzelił nawet gola głową. Na szczęście dla nas sędzia dopatrzył się spalonego i bramka nie została uznana. Kolejne dziesięć minut upłynęło pod znakiem szybkiej gry z obu stron. Pod bramkę Gorjanowa groźnie zapędzał się Kosecki, a w rewanżu Kuciaka niepokoili Bołbak z wprowadzonym na boisko Kobinem.
W 69 minucie na polu karnym Legii dość nieszczęśliwie piłką w rękę został trafiony Vrdoljak i tym razem arbiter przyznał rzut karny piłkarzom Metalista Charków. Zadrżeliśmy o końcowy wynik tego meczu. Do piłki podszedł Jaja i na nasze szczęście strzelił dość podobnie jak poprzednio Vrdoljak, lecz nisko nad murawą. Duśan Kuciak rzucił się w prawą stronę i skuteczną obroną - jak się później okazało - uratował dla Legii zwycięstwo w tym spotkaniu!
Duśan Kuciak - obrona rzutu karnego to zawsze sukces bramkarza
Emocje na boisku trwały jednak nadal. W 73 minucie Orlando Sa szarżował z prawej strony i w polu karnym zagrał w kierunku Dudy. Piłkę w pełnym biegu trącił jednak obrońca Edmar i ta o mały włos wpadłaby do bramki gospodarzy. Po kilku minutach kolejną szansę dla Legii miał Saganowski - strzelał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale Gorjanow nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi Jaja strzelił płasko z daleka, ale prosto w ręce dobrze ustawionego Kuciaka. Chwilę później nasz bramkarz dalekim wybiegiem zażegnał niebezpieczeństwo rozwijające się przed polem karnym. W doliczonym czasie gry doskonałą sytuację na podwyższenie rezultatu zmarnował Kosecki. Wyszedł ze środka szybkim rajdem sam na sam z bramkarzem, ale strzelił minimalnie obok prawego słupka. Na tym zakończył się mecz. To trzecie zwycięstwo Legii w stosunku 1-0 w grupie, umacniające nasz zespół na pozycji lidera. To również trzecia porażka Metalista Charków, praktycznie grzebiąca szanse na kontynuowanie gry w wiosennej fazie Ligi Europy.
Protokół meczowy:
22 października 2014 Kijów
faza grupowa Ligi Europy 2014/2015, mecz w grupie L
Metalist Charków - Legia warszawa 0-1 (0-1)
gol: Duda 28min.
żółte kartki: Chaco Torres, Bołbat, Pszenicznyj, Edmar - Duda
sędziował: Giedyminas Mazeka (Litwa)
Metalist: 29.Oleksandr Gorjanow - 3.Christian Villagra, 6.Marco Torsiglieri, 24.Ayila Yussuf (4.Andriej Berezowczuk 75min.)17.Sierhij Pszenicznyj (22.Sierhij Kułakow 61min.) - 7.Sierhij Bołbat, 8.Edmar, 19.Chaco Torres, 50.Jaja, 32.Oleg Krasnopjorow (77.Wasyl Kobin 57min.) - 14.Włodymir Homeniuk
Legia: 12.Duśan Kuciak - 28.Łukasz Broż, 25.Jakub Rzeźniczak, 15.Inaki Astiz, 6.Guilherme - 20.Jakub Kosecki, 21.Ivica Vrdoljak, 3.Tomasz Jodłowiec, 8.Ondrei Duda, 18.Michał Kucharczyk - 70.Orlando Sa (9.Marek Saganowski 81min.)
Wyniki fazy grupowej i eliminacji Ligi Europy sezonu 2014/2015 znajdują się w tym temacie.
Wyniki Ligi Mistrzów sezonu 2014/2015 znajdują się tutaj.
Tabela grupy L:
9 pkt 3-0 bramki 3-0-0 Legia Warszawa
3 pkt 2-2 bramki 1-0-1 Trabzonspor
3 pkt 1-1 bramki 1-0-1 Lokeren
0 pkt 1-4 bramki 0-0-3 Metalist Charków
Drugi mecz 3 kolejki, Trabzonspor - Lokeren zostanie rozegrany dziś wieczorem
Brasil, MojaWyspa.co.uk
//Facebook//
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Legia Warszawa musiała sobie radzić w Kijowie bez Radovicia i Żyry, w meczu pucharowym przeciwko Metalistowi Charków. I poradziła sobie! Choć nie zabrakło momentów niedorzecznej nieskuteczności.
