Wiadomości

Tu i Teraz

13/10/2014 10:14:00

Wirus Ebola w końcu dotrze do Londynu

Prędzej czy później groźny wirus dotrze do stolicy Wielkiej Brytanii – uważa burmistrz Boris Johnson. Jego zdaniem obecne kontrole lotniskowe na niewiele się zdają, ponieważ służby nie są w stanie badać krwi wszystkim pasażerom.

Gospodarz brytyjskiej stolicy stwierdził, że bardzo obawia się wirusa, który na świecie uśmiercił już ponad 4 tysiące osób. – Nie mam wątpliwości, że prędzej czy później Ebola pojawi się w naszym kraju i prawdopodobnie w naszym mieście. Pomysł obecnych kontroli lotniskowych, które dotyczą przede wszystkim pasażerów z afrykańskich krajów dotkniętych wirusem, jest „daleki od doskonałości”. Głównie dlatego, że kontrolerzy nie są w stanie zweryfikować, czy dany pasażer jest zarażony. Wszystko odbywa się tak naprawdę na podstawie oświadczenia pasażera. A przecież nie jesteśmy w stanie pobierać krwi od wszystkich podróżnych na naszych lotniskach – mówi Boris Johnson.

Wypowiedzi burmistrza pojawiły się po wcześniejszym ostrzeżeniu, ze strony prof. Dame Sally Davies, naczelnej lekarz Wielkiej Brytanii, w którym zapowiadała rychłe pojawienie się wirusa Eboli w UK. - Nie będzie dla mnie zaskoczeniem, jeśli w ciągu najbliższych kilku miesięcy w Wielkiej Brytanii dojdzie do wystąpienia kilku przypadków tej choroby. Możemy się nawet spodziewać, że będziemy mieli nadwyżkę takich przypadków.

Wyłapywanie chorych podróżnych

Wspomniane kontrole na lotniskach wprowadzono na Heathrow i Gatwick, można je także spotkać w terminalach Eurostar. To bardziej monitorowanie niż kontrolowanie, ponieważ praca ekip polega na obserwowaniu i wypatrywaniu osób mogących mieć objawy choroby. Zespoły wyposażone są m.in. w mierniki temperatury, sprawdzają zwłaszcza pasażerów z Liberii, Sierra Leone i Gwinei. Każdy z nich odpowiada na kilka pytań.

Wielka Brytania wysyła też statek medyczny, który na pokład zabiera sprzęt i lekarstwa, a także 750-osobowy personel. Jego zadaniem będzie pomoc rządowi Sierra Leone w walce z kryzysem wywołanym wirusem. Do tego afrykańskiego kraju wkrótce dotrze też 200 brytyjskich żołnierzy, którzy będą stacjonować w bazach WHO powstających na terenie Sierra Leone.

W minioną sobotę w wielu miejscach na Wyspach odbyły się ćwiczenia służb ratowniczych. Ekipy w specjalnych kombinezonach realizowały scenariusze oparte na wystąpieniu przypadków wirusa Ebola w różnych lokalizacjach. Potencjalne ofiary były transportowane do specjalnie przygotowanych oddziałów szpitalnych.

Jeden ze scenariuszy zakładał zasłabnięcie klienta centrum handlowego w Gateshead. Chory został przewieziony Royal Victoria Infirmary w Newcastle i leczony w separacji. Tam poddano go testom, potwierdzono obecność wirusa i przetransportowano do londyńskiego Royal Free Hospital.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk