Nowy system, czyli Automatic Number Plate Recognition, za pomocą kamer odczytuje odpowiednie dane z tablic rejestracyjnych samochodów. Wszystko ma się odbywać szybciej i nowocześniej, nikt już nie będzie patrzył czy na szybie jest odpowiednia nalepka.
Problem w tym, że system nie działa zbyt poprawnie. Dziennikarze „Telegraph” dotarli do testów DVLA, z których wynika, że odczyty kamer są niedokładne. W efekcie dochodzi o pomyłek i błędów, które mogą być dotkliwe dla kieszeni niewinnych kierowców. Na 100 skanowanych tablic, system w 4 przypadkach podaje błędne dane informując, że właściciel danego auta nie opłacił podatku.
Co więcej, kamery nie radzą sobie dobrze z tablicami, na których widnieje liczba 0 lub litera O. System bardzo często myli te symbole – stwierdzono to aż w 25 proc. przypadkach, podczas testowania systemu przed 1 października.
Kolejna przeszkodę przy prawidłowych odczytach tablic stanowią śruby czy wkręty, które bardzo często znajdują się zbyt blisko liter i cyfr. W 25 proc. przypadkach kamery przez to błędnie odczytywały dane z tablic. Podobnie było w przypadku uszkodzonych czy podniszczonych tablic. Również brudne tablice mogą zakłócić odczyt (22 proc. testowanych odczytów).
System ANPR oparty jest o policyjną sieć 500 tys. kamer, które dziennie potrafią zeskanować około 30 mln tablic. Problem w tym, że aż 1,2 miliona tablic jest odczytywanych nieprawidłowo. Testy o których wyżej mowa przeprowadzono na ponad 20 tys. samochodach, na drogach hrabstwa Oxfordshire, Berkshire i Buckinghamshire. Kierował nimi David Joy, niezależny konsultant pracujący przy systemie ANPR i były policjant.
- Po tym wszystkim mocno się zastanawiam, czy są jakiekolwiek szanse na to, aby ten system działał sprawnie i pozwalał na egzekwowanie płacenia podatku drogowego – mówi Joy.
Nic więc dziwnego, że przedstawiciele branży motoryzacyjnej mają uzasadnione obawy, że wkrótce do niewinnych kierowców zaczną trafiać grzywny za rzekomo niezapłacony podatek drogowy.
– Jeśli o wszystkim mają decydować komputery i kamery, to jestem niemal pewien, że mandaty wystawione zostaną w wielu nieuzasadnionych przypadkach – mówi Edmund King z AA.
System nalepek tax disc funkcjonował w UK od 1921 roku. Obecne, nowoczesne rozwiązanie ma pozwolić na oszczędności budżetowe w wysokości 20 mln funtów rocznie.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk