Dane pochodzą z badania, które opublikowało organizacja Macmillan Cancer Support. Nie dziwi pewnie fakt, że na alkohol więcej wydają panowie – średnio rocznie prawie tysiąc funtów. Średnia dla pań w ujęciu rocznym wynosi 678 funtów.
Co zatem lubią pić Brytyjczycy? Przynajmniej z ich deklaracji wynika, że na pierwszym miejscu znajduje się wino, na drugim miejscu piwo, a potem mocne alkohole. Inaczej jest wśród najmłodszych konsumentów w wieku od 18 do 24 lat – tu króluje wódka i inne mocne trunki. Po wino najchętniej sięgają osoby po 45 roku życia.
Opublikowanie badań to zapowiedź akcji Go Sober for October, której towarzyszyć będzie event połączony ze zbiórką środków. Organizatorzy podczas akcji namawiać będą uczestników do deklaracji trzeźwości przez cały październik.
- Tu nie chodzi tylko o to, że na alkohol wydajemy ogromne ilości pieniędzy. Ale również o to, że często i dużo pijąc tracimy nasze naturalne zahamowania. Poza tym chcemy przekonać ludzi, że nawet najtańsze wyjście na całonocne imprezowanie to zabójstwo dla naszej kieszeni. Zachowanie trzeźwości przez miesiąc to nie tylko korzyści dla zdrowia, ale również okazja do zaoszczędzenia naprawdę znaczniej kwoty. Dochód z naszej akcji trafi do osób walczących z nowotworami – mówi Martin Lewis z Moneysavingexpert.com.
Wróćmy jeszcze do statystyk, z których wynika, że przeciętny mieszkaniec Wielkiej Brytanii na leczenie kaca przeznacza w ciągu życia prawie rok. Średnio wychodzi 315 dni, podczas których nasz organizm walczy z bólem głowy i nudnościami spowodowanymi piciem alkoholu.
Jakoś tak wychodzi, że na północy UK pije się więcej. Prawie 25 proc. mieszkańców tych rejonów kaca ma średnio co tydzień, na południu do cotygodniowego pijaństwa przyznaje się tylko 15 proc. A eksperci przypominają, że to panie dużo ciężej znoszą „syndrom następnego dnia”. Kac w ich wydaniu trwa przede wszystkim dłużej – średnio 9 godzin, u panów tylko 7. Z innych badań wynika, że częste przebywania na kacu pozbawia nas szans na znalezienie wymarzonej pracy, gorzej nam też idzie z miłosnymi podbojami.
Jeden na 13 ankietowanych przyznawał, że przez pijaństwo i kaca nie dotarł na pierwszą randkę. Z kolei jeden na 10 opowiadał o tym, że przez kaca nie był stanie zjawić się na rozmowie kwalifikacyjnej. Zdarzają się też bardziej ekstremalne historie – 8 proc. badanych przyznało, że pijaństwo sprawi, że nie byli w stanie uczestniczyć w weselu, a 6 proc. było tak skacowanych, że nie dali rady dotrzeć na pogrzeb.
Co ciekawe, większość ankietowanych łatwo wymieniała wady kaca – strata czasu, niepotrzebne cierpienie, nudności, bóle. Niektórzy ubolewali, że gdyby nie kac, to mogliby uprawiać więcej seksu. Spora grupa zauważała, że kac skutecznie eliminuje ich aktywność fizyczną.
- Zachęcam do wzięcia udziału w naszej akcji. Miesięczna trzeźwość to duże korzyści dla zdrowia, to również świetna okazja, aby przekonać się, że nie warto marnować życia na leżeniu na kacu. Co więcej zaoszczędzicie też sporą kwotę – dodaje Hannah Redmond z Macmillan Cancer Support.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Przeciętny mieszkaniec Wielkiej Brytanii w ciągu swojego życia wydaje na
alkohol 50 tys. funtów. Rocznie daje prawie 800 funtów zostawianych w
sklepach monopolowych. Daleko im jednak do rekordzistów – ponad 1,3 mln
osób wydaje na „procenty w płynie” 167 tys. funtów.
