O, CZYLI OBRAZA
Naród brytyjski wyspecjalizował się tak bardzo w sporcie unikania obrazy, że powinien stworzyć nową dyscyplinę olimpijską. Stare powiedzenie: „Kije i kamienie mogą połamać moje kości, ale słowom nigdy nie uda się mnie zranić” dziś niewątpliwie zostałoby uznane za nieodpowiednie, by nie urazić osób cierpiących na osteoporozę, czyli chorobę kruchych kości.
P, CZYLI PEPPA
Niewinna, wydawałoby się, świnka z popularnej kreskówki – często oskarżana o naruszanie zasad „zdrowia i bezpieczeństwa” oraz obrażanie mniejszości społecznych – po licznych protestach ze strony zaniepokojonych rodziców musiała zostać narysowana od nowa. Dziś świnka Peppa, wsiadając do swojego świnkoauta, zawsze, ale to zawsze zapina pasy bezpieczeństwa.
R, CZYLI RÓWNOŚĆ PŁCI
Zgodnie z nowymi, „sprawiedliwymi” zasadami ustanowionymi przez Europejski Sąd Najwyższy młode kobiety, które statystycznie 10 razy rzadziej uczestniczą w poważnych wypadkach samochodowych niż młodzi mężczyźni, muszą teraz płacić takie same jak oni składki ubezpieczeniowe. Zgodnie z tym samym prawem zapobiegającym dyskryminacji płci mężczyznom zostaną obcięte emerytury, chociaż statystycznie żyją krócej od kobiet.
S, CZYLI „SOOTY”
Przezwisko nadane przez księcia Wali i jego synów Kuldipowi Dhillionowi –multimilionerowi hinduskiego pochodzenia, z którym regularnie grywają w polo. Pomimo że Kuldip oficjalnie ogłosił, iż „lubi, kiedy przyjaciele nazywają go Sooty”, brygada PP i tak wkroczyła do akcji. Rzecznik prasowy organizacji Czerwona Kartka dla Rasizmu, zajmującej się przeciwdziałaniem rasizmowi w sporcie, powiedział: „Naszym zdaniem nie istnieje coś takiego jak przyjacielski żarcik, kiedy w grę wchodzi rasizm”.
Ś, CZYLI ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA
Od dłuższego czasu nazywane festiwalem zimowym lub określane inną, równie adekwatną nazwą. Wszystko po to, żeby nie urazić przypadkiem wyznawców innych niż katolicka religii. Z tego samego powodu w wielu zakładach pracy nie stawia się już choinek, a na kartkach zamiast „Wesołych Świąt” pisze się „Zimowe pozdrowienia”.
T, CZYLI TUNBRIDGE WELLS
To gmina, która w 2008 r. wprowadziła zakaz używania określenia „burza mózgów” w obawie przed obrażeniem uczuć osób cierpiących na epilepsję. Pracownicy urzędu gminy zostali wysłani na kurs, na którym dowiedzieli się, że lepiej używać nieobrażającego nikogo wyrażenia „deszcz myśli”. Tylko co mają na to powiedzieć meteopaci?
U, CZYLI UTONIĘCIA
W 2007 r. 10-letni Jordan Lyon utonął w stawie w obecności dwóch funkcjonariuszy PCSO (policjantów wspierających regularne siły policyjne), którzy nie podjęli próby uratowania chłopca, ponieważ nie zostali przeszkoleni do przeprowadzania takich akcji. Zostali natomiast bardzo dokładnie przeszkoleni w zakresie „dyskryminacji rasowej i mniejszościowej” oraz „zdrowia i bezpieczeństwa”. Niestety, wiadomości wyniesione z tych szkoleń nie okazały się przydatne w praktyce.
W, CZYLI WŁÓCZĘGA (ANG. ROVER)
Kiedyś popularne imię dla psa – do tego stopnia, że później było używane zamiennie ze słowem „pies” – zostało uznane przez naukowców z „The Journal of Animal Ethics” za politycznie niepoprawne. Według nowych wytycznych właściwym określeniem czworonoga jest „zwierzęcy towarzysz”, jako że słowo „ulubieniec” (ang. pet) podobno również uwłacza godności byłych „roverów”.
Z, CZYLI „ZDROWIE I BEZPIECZEŃSTWO”
Uzbrojony w policyjną władzę wykonawczą cały zestaw natrętnych, często absurdalnych przepisów, które wcale nie sprawiają, że ktokolwiek czuje się zdrowiej lub bezpieczniej. Na przykład ostatnio emerytowani rezydenci Mid Devon zostali poproszeni o zdjęcie ze swoich domów wiszących koszyków z kwiatami, które „zagrażają zdrowiu i bezpieczeństwu przechodniów”.
Magdalena Gignal,
Cooltura